Wykonanie
W tygodniu nie mam zbyt wiele czasu na skomplikowane gotowanie. Nie
mogę sobie jednak odmówić, by wieczorem, po przyjściu z pracy nie upiec kilku bułeczek, które z największą ochotą zjem rano na śniadanie. Z tego przepisu korzystam od jakiegoś czasu. Jest wręcz banalny, szybki i mnie idealnie pasuje. Dostałam go od znajomego piekarza, który właśnie takie bułeczki przygotowuje codziennie w swojej piekarni. Zachowałam wszystkie proporcje, choć ostatnio dodaję trochę więcej
drożdży (taką też objętość podaje w przepisie) - bułeczki znacznie szybciej wyrastają, co ma swoje zalety, gdy nie mam zbyt dużo czasu. Poleca gorąco, są pyszne i naprawdę proste! :)Przepis na 15-18 bułeczekSkładniki:750 g
mąki pszennej (typ 450/500)400 ml
wody12 g
soli10 g
cukru10 g
margaryny40 g
drożdżyPrzygotowanie:Przygotować zaczyn
drożdżowy. 100 ml
wody lekko podgrzać (
woda powinna być ciepła, ale nie gorąca), dodać 30 g
mąki,
cukier i
drożdże. Wymieszać widelcem, przykryć i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na około 15-20 minut.Do dużej miski wrzucić pozostałą
mąkę,
sól, rozpuszczoną
margarynę, pozostałą ciepłą
wodę i gotowy zaczyn
drożdżowy. Wymieszać, a następnie zagnieść. Kiedy ciasto zacznie zupełnie odchodzić od miski, wyłożyć na blat/stolnicę i zagniatać około 5 minut, aż ciasto będzie jednolite (ciasto nie jest klejące i jest dość twarde, ale tak ma być).Przełożyć z powrotem do miski, przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce na około 1 godzinę, do podwojenia objętości.Po tym czasie ciasto wyjąć z miski, zgnieść i rozwałkować na grubość około 1 cm (ciasta nie trzeba podsypywać). Wykrawać krążki wykrawaczką (u mnie 7 cm średnicy). Kłaść na blaszce z papierem do pieczenia. Odstawić do podwojenia objętości w ciepłe miejsce.Piekarnik nagrzać do temperatury 220 stopni (grzanie góra i dół). Bułeczki po wyrośnięciu smarować roztrzepanym
jajkiem. Piec do zazłocenia około 15 minut (różne piekarniki będą miały różny czas pieczenia, dlatego kierujemy się kolorem bułeczek, nie czasem przy pieczeniu).