Wykonanie
Dzisiaj jestem po przepysznych kotlecikach z
kalafiora, które zasmakowały nawet tym, których bym o to nie podejrzewała. Sama od
kalafiora wolę jego zielonego przyjaciela -
brokuła, pewnie ze względu na ten charakterystyczny zapach, ale dziś nie o tym. Z racji tego, że nim się obejrzałam, okazało się, że akcja ziemniaczkowa mi ucieka.
Kaczka z ziemniaczkami
poczeka sobie cierpliwie na swój debiut na blogu, bo zdjęcia sobie gdzieś wiszą na aparacie, a dzisiaj zdrowa, lekka powiedziałabym, ze wręcz dietetyczna propozycja na obiad.
Ziemniaczki:około 1 kg
młodych ziemniaków2 łyżeczki
soliJeżeli tylko się da z
ziemniaków zeskrobujemy skórkę a nie obieramy w tradycyjny sposób. Do garnka wlewamy odrobię
wody i rozkładamy sitko, ewentualnie do gotowania na parze używamy specjalnego urządzenia (jeżeli takie jest w domu). Ziemniaczki w zależności od wielkości kroimy na połówki lub ćwiartki, te całkiem małe mogą pozostać w całości. Ostrożnie solimy je do smaku, jedna dodajemy nie więcej niż 2 łyżeczki
soli. Dlaczego zwracam uwagę, aby robić to ostrożnie? Ten sposób przygotowywania
ziemniaków ma taki minus, że
sól kiepsko się rozprowadza i jeden
ziemniak może być przesolony a drugi niedosolony. Ziemniaczki gotujemy pod przykryciem do miękkości, możemy sprawdzić je po 30 - 40 minutach.
pęczek
koperku1 małe opakowanie
jogurtu naturalnego2 - 3 łyżki
majonezusól i
pieprz do smaku
Koperek drobno siekamy. W miseczce łączymy ze sobą
jogurt naturalny,
majonez i posiekany
koperek, doprawiamy całość
solą i
pieprzem do smaku.
Jogurt naturalny możemy zastąpić greckim.