Wykonanie
Dyniowy jagielnik z sosem
daktyle -
gorzka czekoladaPrzepis:* na ciasto- 1,5 szkl
kaszy jaglanej- łyżka
cukru kokosowego- 3 szkl
wody- 1 szkl pueree z
dynii Hokkaido* na krem- szkl
daktyli- 1/2 tabliczki
gorzkiej czekolady ( u mnie była to Ritter
Sport 72 %)
Kaszę jaglaną ugotować na gęsto w 3 szkl
wody. Następnie zmiksować ją z
dynią i
cukrem do uzyskania gęstej konsystencji. Całość przełożyć na blachę do pieczenia wyłożoną papierem i piec w piekarnku nagrzanym do 180 stopni Celsjusza przez ok 45 - 50 min ( w zależności od mocy piekarniku). Tak przygotowane ciasto pozostawić do ostygnięcia i można w
między czasie zrobić soo.
Daktyle zalać wrzątkiem i pozostawić tak na ok 10 minut, a w tym czasie
czekoladę rozpuścić w w kąpieli
wodnej i zblednować z odsączonymi
daktylami. Takim "kremem" wysmarować górę jagielnika. I cały jagielnik włożyć na całą noc do lodówki . Smacznego !Te ciasto przygotowałam z myślą o spotkaniu z
Asią i miałam małą obawę czy wyjdzie, bo pierwszy raz piekłam coś w wersji maksi, ale się udało.Z resztą jak całe nasze spotkanie - pełne śmiechu, rozmów ( o nieskończonej ilości tematów), jedzonka też, bo nie samym
ciastem żyje człowiek. A mianowicie, zaprowadziłam
Asię do jednego z moich ulubionych food trucków na OFF Piotrkowskiej - Papuvege.Ja już od razu wiedziałam jaki smak tym razem wezmę - Klasyczna
marchew, choć kusił mnie też nowy :
zielona soczewica i
pieczarki, a
Asia wzięła Bataciaka.
Ale to nie jedyna atrakcja tego wieczoru, bo w
między czasie na Piotrkowskiej odbywał się Festiwal Światła, gdzie cała ta najdłuższa ulica w Łodzi przepełniona została kolorami ( ludzi była masa i pierwszy raz szłam w takim tłumie - tego nie idzie opisać, to trzeba przeżyć :D) i to wyglądało przepięknie.
I na koniec najważniejsze - prezent od Asi <3
I to w
sumie na tyle. Dziękuję ci
Asiu jeszcze raz :*
Ale mam jeszcze małe ogłoszenie - w listopadzie planujemy kolejne spotkanie i jeśli ktoś miałby ochotę dołączyć do naszego towarzystwa to zapraszamy do Łodzi ! :)