Wykonanie
Pora (najwyższa już! :)) na pierwszą
dyniową zupę tego sezonu (pierwszą tej jesieni na blogu, na
stole bowiem było ich już kilka… :)). To jedna z moich ulubionych wersji, choć do tej
pory nie gościła jeszcze na blogu. Prawdziwie jesienna, pachnąca lasem i ziemią. Smak dyni wzbogacony jest tu
kasztanami, które idalnie się z nią komponują – szczególnie, jeśli wybierzecie którąś z odmian o
kasztanowo-
orzechowym aromacie. Do tego
por i
tymianek, których w pachnącej jesienią zupie zabraknąć nie może. Czasami również mała szczypta
papryczki chili lub
pieprzu kajeńskiego, jeśli ma być wersja mocniej rozgrzewająca.Jest w niej coś kojącego, ciepłego, to mój
dyniowy comfort food . Bez wahania więc wybieram dziś miseczkę takiej zupy, zamiast blogowo-urodzinowej świeczki ;)Właśnie kończy się szósty rok mojej blogowej pisaniny, która z czasem rozrosła się bardziej niż śmiałam na początku przypuszczać… Po raz kolejny więc dziękuję wszystkim zaglądającym tutaj Czytelnikom (również tym anonimowym! :)), gdyż bez Was pisanie to nie miało by najmniejszego sensu… Dziękuję Wam za kolejny rok, za przemiłe maile i ciepłe słowa. I zapraszam na miseczkę urodzinowej zupy dyniowej :)
ok. 120-150 g białej części
pora1-2 ząbki
czosnku2-3 łyżki
oliwykilka gałązek
tymianku (+ do dekoracji)ok.650 – 700 g dyniok. 200 – 250 g ugotowanych
kasztanów jadalnychok. 750 – 850 ml delikatnego
bulionu (lub
wody)
sól,
pieprz(opcjonalnie – mała szczypta
płatków chili lub
pieprzu kajeńskiego)Białą część
pora umyć, osuszyć i poszatkować.Ząbki
czosnku zmiażdżyć, obrać (najczęściej pozbawiam je też znajdującego się w środku
kiełka) i drobno poszatkować.
Dynię obrać i pokroić w niezbyt dużą kostkę.Na rozgrzanej
oliwie podsmażyć przez kilka minut plastry
pora (tak, by zmiękły, lecz nie zbrązowiały), następnie dodać
czosnek i
tymianek i smażyć jeszcze ok. 1 minutę; dodać
dynię i
bulion /
wodę, posolić i gotować na wolnym ogniu przez ok. 15 minut.Część
kasztanów pozostawić do dekoracji, pozostałe pokroić na mniejsze kawałki i dodać do zupy pod koniec gotowania. Po ok. 10 minutach zupę zmiksować (jeśli dodajemy całe łodyżki
tymianku – wyławiamy je uprzednio z zupy) i ewentualnie doprawić do smaku (jeśli zupa jest zbyt gęsta – dodać nieco
bulionu).Serwować z dodatkiem poszatkowanych kilku
kasztanów, posypać listkami
tymianku (dodatek
śmietany dla nie uczulonych na nią osób również będzie mile widziany ;)).
Wariacje na temat :-
tymianek można zastąpić również
szałwią (można też dodać usmażone na
maśle listki
szałwii do dekoracji zupy, podobnie jak przy tym risotto – klik)- zupę można też przed podaniem skropić kilkoma kroplami
oleju orzechowego (najbardziej lubię ten z
orzechów laskowych) lub odrobiną
oliwy truflowej (jak np. w przypadku tej zupy – klik)-
kasztany (te do posypania gotowej zupy) można też uprzednio lekko skarmelizować na patelni z dodatkiem
masła i
miodu (dodaję go niewiele); może to być też np.
miód kasztanowy, który dodatkowo podkreśli jesienny aromat zupy, choć jest on dosyć intensywny w smaku (edycja : jeśli
kasztany kupujecie już ugotowane, polecam takie ze słokia, by unikać plastiku gdy to możliwe…)‚Pozdrawiam serdecznie i życzę Wam miłego (rzecz jasna
dyniowego ;)) weekendu!I zapraszam w niedzielę na… kolejną
dyniową zupę :)‚