Wykonanie
Kochani, ja znowu jestem chora. Po grypie żołądkowej przyszła
pora na jakieś okropne przeziębienie i gorączkę 39 stopni. Nie ma to jak drugi tydzień pracy...gdy do pracy nie było w stanie się iść. Na szczęście
między jedną chorobą, a drugą dałam radę zrobić te pyszne mini serniczki! Jestem nimi zachwycona, wykonanie łatwe, w smaku pyszne i do tego wyglądają bardzo efektownie.Synuś po zjedzeniu jednego takiego rozpłakał się, że to już koniec..
Przepis znalazłam tutaj.Potrzebujemy:Na serniczki:400 g
twarogu tłustego lub półtłustego, zmielonego przynajmniej dwukrotnie100 ml
mleka skondensowanego słodzonegoekstraktu
waniliowego (tutaj przepis na domowy ekstrakt
waniliowy)1
jajko3 łyżki drobnego
cukruNa puree
malinowe:70 g
malin1 łyżka
cukruSkładniki na serniczki rozdrabniamy widelcem i dokładnie mieszamy.
Maliny miksujemy blenderem razem z
cukrem, przecedzamy przez sitko aby pozbyć się pestek.
Foremki do muffinek wykładamy papierowymi papilotkami.
Nakładamy masę
serową do środka i łyżeczką na wierzch kładziemy puree
malinowe.
Za pomocą wykałaczki robimy wzorki:
Pieczemy w 150 stopniach przez 25 minut.Schładzamy przy otwartym piekarniku, następnie przekładamy do lodówki i chłodzimy (w przepisie było zalecane chłodzenie kilka godzin, spróbowaliśmy przed chłodzeniem i po i dla nas smakowały tak samo:)