Wykonanie
M ój ostatni weekend obfitował w ciekawe, kulinarne doznania. Mój mężczyzna miał urodziny więc postanowiłam rozpieścić go na maksa. Jedną z potraw była właśnie pieczona
kaczka z
jabłkami. Przyznam, że trochę się bałam ponieważ piekłam ją pierwszy raz, a moje studenckie, nieco
polowe warunki i szalony gazowy piekarnik nie są najlepszym duetem do popisów kulinarnych. Jednak dla chcącego nic trudnego i
kaczka wyszła wyśmienita. Zdjęcia niestety robione z flashem nie oddają jej pełnego uroku :(
Skład:
tuszka kaczki ok. 2 kg ( moja miałam sporo ponad 2 kg )1 opakowanie
majeranku1- 1,5 łyżki
solipieprz5 łyżek
oleju3 łyżki
octu winnego1-1,5 łyżki
miodu3 duże
jabłka1-2 łyżki
oleju do natłuszczenia formyPrzygotowanie:
Kaczkę myjemy i osuszamy papierowym ręcznikiem. Obficie nacieramy
solą na zewnątrz i od wewnątrz. Z
oleju,
octu, połowy opakowaniu
majeranku, 1 łyżki
soli,
miodu, a także dużej ilości
pieprzu przygotowujemy marynatę. Dokładnie nacieramy nią
kaczkę, również od zewnątrz i od wewnątrz. Zawijamy w folię i pozostawiamy na noc, aby dobrze przeszła
przyprawami, a przynajmniej na 2-3 godziny.
Jabłka obieramy i kroimy w dość duże cząstki ( półćwiartki ), mieszamy z 1/4 opakowania
majeranku i dokładnie nadziewamy nimi
kaczkę i zszywamy bądź spinamy wykałaczkami. Delikatnie nacinamy boki
kaczki ( tak żeby lekko przeciąć skórę, aby tłuszcz swobodnie wypływał ). Pozostałą częścią
majeranku posypujemy
kaczkę i układamy na natłuszczonej blasze piersią do dołu. Wstawiamy do piekarnika i ustawiamy temperaturę na ok. 200 stopni C. Po godzinie przekręcamy
kaczkę na plecki i nacinamy skórę na piersi
kaczki, a także część
między udami a korpusem ( pachwiny ), aby ułatwić wypływanie tłuszczu. Co kilkanaście minut polewamy
kaczkę tłuszczem, który wytapia się w trakcie pieczenia.Gdy skórka będzie już mocno zrumieniona, przykrywamy ptaszka folią aluminiową i pieczemy jeszcze chwilę.Całkowity czas pieczenia to ok. 2-2,5 godziny w zależności od wagi
kaczki. Przyjmijmy, że na każdy kilogram,
kaczka musi siedzieć w piecu godzinę. Aby sprawdzić, czy jest już upieczona, należy ukłuć ją nożem bądź
ostrym szpikulcem - jeśli sok, który z niej wypływa, nie ma czerwonego zabarwienia to znaczy, że jest już gotowa.
Kaczkę wyjmujemy i układamy na dużym półmisku, zlewamy tłuszcz ( będzie go olbrzymia ilość ) i zbieramy sos, który ustał się na dnie. Jest doskonały do polania
mięsa. Oczywiście serwujemy pokrojoną w plastry z upieczonymi
jabłkami.
Tuszkę "obkrawa" się z
mięsa, raczej unikałabym porcjowania.Świetnie smakuje z pieczonymi
ziemniakami i np. surówką z
kapusty pekińskiej .
Mięso można podać również z chutneyem z wybranych
owoców, bądź
konfiturą żurawinową.Danie wcale nie jest żmudne i trudne -
mówi Wam to
Kaczka kanibal, która piekła swoją "rodzinę" pierwszy raz :D
Pozdrawiam
Kaczka