Wykonanie
Na
kurki ochotę miałam już dawno, ale skoro pochodzę ze wsi to głupio kupować je na miejskim bazarku za grubą kasę. W końcu pofatygowałam się na
wieś i mimo że na wycieczkę do lasu czasu mi nie starczyło (tak, tak zarobiona jestem) to
grzyby mam. Na babcię zawsze można liczyć! Paczuszka świeżych
kurek i tych przerobionych na pierogi obowiązkowa :) Najbardziej lubię sos z
kurek, a tym razem postanowiłam podać go z pieczoną polędwiczką.
Potrzebujemy:1 dużą polędwiczkę
lubczykmajeranek,
sól,
pieprz,2 ząbki
czosnku3 szklanki
kurek (wagi nie posiadam, więc pomyślałam, że miara szklankowa będzie ok)1
cebula4 łyżki
śmietanyolej do smażeniaDziałamy:Polędwiczkę nacieramy
czosnkiem,
solą,
pieprzem,
majerankiem i
lubczykiem. Ja swoją przekroiłam na pół, bo mi tak było wygodniej. Odstawiamy na tak długo jak możemy (najlepiej 2-3 h). Następnie obsmażamy polędwiczkę ze wszystkich stron i przekładamy do naczynia żaroodpornego. Pieczemy pod przykryciem ok. 30 min w 200 o C, najlepiej jest kontrolować polędwiczkę podczas pieczenia - nie wolno jej wysuszyć bo będzie twarda i niesmaczna (wiem, bo przerabiałam ten motyw).Teraz sos.
Cebulę drobno kroimy i podsmażamy na
oleju, następnie dodajemy
kurki (jeśli są duże można je pokroić). Po ok 5-7 min dodajemy
śmietanę, całość doprawiamy
solą i
pieprzem.Zając