Wykonanie
Od śjakiego czasu łażo po naszem lesie różne wynalazki i czegójś tamój szukajo. Łby pospuszczane smętnie, gapi się taki pod nogi tylko i łazi bez sensu. Raz żem ja nawet zaczepił jednego i się go grzecznie i kulturnie, jak zawsze, pytam czego un tam, do pieruna, szuka. A un mi na to, że un grzybiarzem jest. I że
grzybów szuka. No paaanie, mówie, czego jak czego, ale
grzybów szukać? Toż każden głupi (nawet Wiesiek Gnilniak, a to już wybitny przypadek we w naszej wiosce jest) wie, że
grzyby się same znajdujo i specjalnie szukać ich nie trzeba . A czas cenny na inne ważne i pożyteczne sprawy przeznaczać należy – jak na ten przykład na kontrolowanie, czy właściwe proporcje w
miodowo lipowym zachowali i czy aby lipa nad
miodem nie przeważa. Nu i jak żem tak temu grzybiarzowi wykładał owe prawdy życiowe, nagle się krzaczory kotłować zaczęli i
dziwne odgłosy z nich dobiegły. Stojał ja i czekał, bo nie bardzo żem wiedział, czy to naprawdę, czy delirium znowu mnie dopadło, chaliersto, bo ostatnio cós się znęca nade mną często. Ale grzybiarz takich dolegliwości chiba nie ma, bo się szybko zreflektował i dawaj spierdaczać z tego lasu, byle szybciej. Tak spierdaczał, że koszyk z
grzybami zostawił tuż pod nogami mojemi, co zresztą teorię na temat szukania
grzybów potwierdziło. Nie omieszkałem się temi
grzybami poczęstować, a jakże, do chałupy zaniesłem, z Krystyno żeśmy se w
śmietance ugotowali. A co w krzaczorach było? Ano się wzięło okazało, że to kulega mój, Ziutek Kulasa, se drzemkie uciął, zmęczony intensywnymi degustacjami pod sklepem, a wykłady moje zasłużony jego odpoczynek brutalnie przerwały. W ramach rekompensaty zabrałem go do chałupy,
grzybami go ze staro nakarmilim, bo w końcu to i jego zasługa, że te
grzyby nam się same znalazły, nie?Składniki:
Grzyby leśne (ile tam mata)1
cebula3 łyżki
śmietany1 łyżka
masłalubczyk,
ziele angielskie,
liść laurowy,
sól,
pieprzSposób przygotowania:
Grzyby bardzo dokładnie przebieramy , czyścimy, a większe z nich kroimy na mniejsze kawałki. Przekładamy do garnka z zimną
wodą, dokładamy przekrojoną na pół
cebulę,
liść laurowy,
ziele angielskie i solimy do smaku. Gotujemy ok. 45 minut. Na patelni rozgrzewamy
masło. Przekładamy na nią ugotowane
grzyby i chwilę smażymy. Dolewamy
śmietanę i odrobinę
wody, przyprawiamy
lubczykiem,
solą i
pieprzem, mieszamy. Dusimy pod przykryciem ok. 5 minut. Podajemy na ciepło ze świeżym
pieczywem.