Wykonanie
„ Pod starym dębem, w mroku dąbrowy z mchu się wyłania wonny
borowik... Skórką wilgotną jak nozdrza sarny ranek wyczuwa ciepły i parny, i zanim słońce pnie drzew ozłoci, rośnie wsłuchany w szepty paproci. W szepty paproci, w rosy spadanie, i w twoje kroki na tej polanie ... "(sł. I. Sikirycki)Las był cudny dziś o świcie. Ciepło, 16 stopni, i jak w powyższej piosence, którą pamiętam z pierwszych klas podstawówki, i którą zawsze
grzybom śpiewam, te przeciągały się leniwie w mchu i trawie...Czy lubicie to uczucie, gdy się przykucnie, żeby ściąć jednego
grzybka i w zasięgu wzroku pojawia się drugi, trzeci, piąty ?Część przygotowałam w najprostszej formie, z patelni, z
cebulką i pachnącą zieloną
natką pietruszki.
Grzybki - przesmażone- jeszcze bez
cebuli, warto na gorąco zapakować do słoika. Obiad za kilka dni będzie jak znalazł ;)
Składniki:ok. 1 kg świeżych
grzybów leśnych2
cebule2 łyżki posiekanej
natki pietruszkisól,
pieprzolej do smażeniaPrzygotowanie:Dokładnie oczyszczone
grzyby ( u mnie
prawdziwki i podgrzybki) kroję w niewielkie kawałki i partiami na niewielkiej ilości
oleju - leciutko oprószone
solą - smażę pod przykryciem po ok. 5 minut. Usmażone partie przekładam do garnka. Na patelnię po grzybach wrzucam pokrojone w cienkie piórka
cebule, także lekko je
solę i doprowadzam do zeszklenia, po czym do
cebuli dokładam podsmażone
grzyby. Doprawiam całość
solą i
pieprzem , pod pokrywką na niewielkim ogniu smażę razem ok. 20 minut, mieszając od czasu do czasu. Pod koniec smażenia dodaję posiekaną
pietruszkę. Podaję jako dodatek do obiadu lub z
białym pieczywem.Przepis autorski.