Wykonanie

Wiecie dlaczego Pan
Młody płacze na ślubie? Po raz ostatni widzi swoją żonę taką piękną i szczupłą. Trochę okrutny i niesprawiedliwy ten dowcip, ale bardzo mnie rozśmieszył. Prawda jest taka, że przed ślubem pilnowałam się, żeby nic tuczącego nie wkradło się do mojego menu. Teraz wreszcie
mogę sobie pozwolić na chwilę zapomnienia. To śniadanie zdecydowanie nie należy do tych fit, więc wiem, że część z Was szybko zmieni stronę. Cóż, mi ta jajecznica bardzo smakowała i pewnie nieraz z nią jeszcze zgrzeszę!Składniki (2 porcje):4
jajka6 plasterków
bekonu1/2
cebuli(ewentualnie)
sólJajka rozbijamy do miseczki. Roztrzepujemy je widelcem.
Cebulę kroimy w drobną kostkę.Na mocno rozgrzanej, suchej patelni układamy plasterki
bekonu. Smażymy je do czasu, aż tłuszcz się wytopi, a plasterki
boczku zarumienią. Ściągamy
bekon, a na wytopiony tłuszcz wrzucamy pokrojoną
cebulę. Chwilę ją smażymy. Wlewamy
jajka. Podgrzewamy całość dopóki
jajka się nie zetną (ja preferuję taką ledwo ściętą jajecznicę). Możemy dodać
sól, choć sam
boczek jest bardzo słony, więc ja z niej zrezygnowałam. Jajecznicę podajemy z ulubionym
pieczywem.
