Wykonanie
Zupa na zimno, chłodnik, chołodziec . Dzisiaj na samą myśl o gorącym rosole robi mi się słabo a chłodniczek i owszem, chętnie zjem kiedy z nieba leje się żar.Do chłodnika wystarczy trochę warzyw,
owoców, czasami nieco
zsiadłego mleka czy
maślanki i może być bardzo pysznie a także zdrowo. Składniki możecie komponować dowolnie, łączyć je wedle własnego smaku i gustu. Najważniejsze żeby taka zupa była mocno schłodzona a tym samym bardzo orzeźwiająca.Chłodnik z
surowych pomidorów ma dużo witamin, na pewno więcej niż ten z duszonych, chociaż oba są równie pyszne. Jednak likopen zawarty w pomidorach jest dużo lepiej przyswajalny kiedy je ugotujemy. Z drugiej strony obróbka cieplna niszczy część witamin, ale coś za coś. Najlepiej po prostu zachować równowagę i raz zrobić jeden a innym razem drugi.
czas przygotowania: 15 minut + czas chłodzeniaskładniki na 2-3 porcje:600 g mocno dojrzałych
pomidorów malinowych1 nieduża
cebula150 g świeżych
malin1/3-1/2 łyżeczki posiekanej
ostrej papryczki2 łyżki
oleju roślinnegolistki z 3-4 gałązek
tymiankudo smaku -
sól, odrobina
cukrudo dekoracji - 1 łyżka
olejugarść surowych
malinświeży
tymianekDojrzałe i nagrzane słońcem
pomidory umyłam, pokroiłam na nieduże kawałki.
Cebulą obrałam, pokroiłam w kosteczkę. W garnku rozgrzałam lekko
olej, wrzuciłam
cebulę i
chili, podsmażyłam aż
cebula się zeszkliła. Dorzuciłam
pomidory i
tymianek. Smażyłam chwilę a następnie gotowałam kilka minut na niedużym ogniu aż
pomidory zaczęły się rozpadać. Dodałam
maliny. Nie dolewałam żadnej
wody bo nie było takiej potrzeby.Po chwili całość zblendowałam na gładką masę a następnie przelałam przez gęste sito i przetarłam żeby pozbyć się ew. źle rozdrobnionych kawałeczków skórki i pestek. Chłodnik doprawiłam do smaku odrobiną
soli i
pieprzu. Ostudziłam i mocno schłodziłam.Chłodnik podałam mocno ochłodzony przybierając go świeżymi
malinami, drobnymi pędami
tymianku i skrapiając
olejem.