Wykonanie
Znowu robi się zbyt gorąco na włączanie piekarnika więc trzeba sobie radzić inaczej i przygotować ciasto bez pieczenia . Ponieważ uprzejmy sąsiad obdarował mnie
wiśniami i mirabelkami ze swojej działki to te właśnie
owoce przerabiałam w miniony weekend.Część
wiśni zalałam
syropem i zapakowałam do słoików żeby
mieć dodatek do zimowych deserów, ale nie mogłam się oprzeć i część wykorzystałam do razu do
pianki jogurtowo-wiśniowej. Jest lekka, nie za słodka i wcale nie wymaga dużo pracy. Zobaczcie sami!Ja surowych
wiśni raczej nie jem - po prostu są dla mnie zbyt kwaśne więc muszę je chociaż trochę posłodzić. Z niedużej ilości warto ugotować pachnący korzeniami kompot . A jeśli macie pod dostatkiem tych pysznych i zdrowych
owoców to koniecznie zróbcie chociaż kilka słoiczków
dżemu by zimą przypominał Wam letni czas.
Pianka jogurtowo-wiśniowa bez pieczeniaczas przygotowania: ok. 40 minut + czas chłodzeniaskładniki:zwykłe
herbatniki maślane
kakaowe500 g
wiśni - waga po wydrylowaniu130 g
cukruMASA 1 - 2 średnie
jajka50 g
cukru zwykłego20 g
cukru z
wanilią800 g gęstego
jogurtu typu greckiego6 łyżeczek
żelatyny w proszku, z lekką górką50 ml
wiśniówki albo
likieru amarettoMasa 2 - 250 g
śmietanki kremówki 30%200 g gęstego
jogurtu naturalnego typu greckiego50 g
cukru50 ml
wody3 łyżeczki
żelatynydodatkowo - 150 g
gorzkiej czekolady50 ml
śmietanki kremówki 30%ok. 250 g wydrylowanych
wiśni100 g
cukruJak zrobić
jogurtowo-
wiśniową kostkę na herbatnikach?Formę wyłożyłam folią spożywczą tak żeby zabezpieczała dno i boki - dzięki niej łatwiej będzie później wyjąć deser. Na dnie ułożyłam warstwę
herbatników, jeden przy drugim, dokładnie na całej powierzchni. Ciężko podać dokładną ilość
ciastek bo produkty różnych firm różnią się nieco wielkością. Potrzebujemy ich tyle żeby dobrze zakryć dno i później pokryć wierzch deseru. U mnie wyszło po 18 sztuk na warstwę.
Wiśnie zasypałam
cukrem a kiedy puściły sok zagotowałam powoli przez kilka minut - mają tylko stracić surowość. Odcedziłam. W gorącym soku rozpuściłam
żelatynę (skład masy 1), odstawiłam żeby przestygła.MASA 1 -
jajka umyłam i sparzyłam wrzącą
wodą. Wybiłam do miski i ubiłam z
cukrem zwykłym oraz
waniliowym na bardzo puszystą, prawie białą, masę. Dodałam
jogurt naturalny i
wiśniówkę, zmiksowałam. Następnie dorzuciłam ugotowane
wiśnie. Kilka łyżeczek masy dodałam do przestudzonego soku z
żelatyną, rozmieszałam i wlałam do miski z całością masy. Wymieszałam i wylałam na
herbatniki ułożona w formie. Wyrównałam wierzch, odstawiłam do lodówki.Masa 2 -
żelatynę zalałam zimną
wodą a kiedy napęczniała podgrzewałam mieszając aż zupełnie się rozpuściła. Mocno schłodzoną
śmietankę ubiłam na sztywno, na koniec dosypałam
cukier. Dodałam
jogurt. Kilka łyżeczek masy dodałam do rozpuszczonej, przestudzonej
żelatyny, rozmieszałam i wlałam do miski z masą. Zmiksowałam i wylałam na zastygniętą masę
wiśniową.Od razu na wierzchu białej masy ułożyłam, lekko dociskając, warstwę
herbatników, tak samo jak na dnie czyli jeden przy drugim żeby pokryć całą powierzchnię deseru. Formę przykryłam folią spożywczą i odstawiłam do lodówki na kilka godzin żeby całość dobrze stężała.PRZYBRANIE -
wiśnie zasypałam
cukrem i zagotowałam powoli. Ostudziłam w
syropie a
potem osączyłam.
Czekoladę połamałam na kawałki i rozpuściłam z kąpieli
wodnej.
Śmietankę mocno podgrzałam, wlałam do
czekolady, wymieszałam na jednolitą masę, którą posmarowałam wierzch schłodzonego jogurtowca. Rozprowadziłam ją robiąc "kędziorki", ale można wygładzić powierzchnię. Na
czekoladzie ułożyłam
wiśnie, po 3 sztuki na każdym pokrytym
czekoladą ciastku. Po pokrojeniu, przed podaniem, każdy kawałek udekorowałam listkami
mięty.Jeżeli deser będą jadły także dzieci to nie dodawajcie do masy
alkoholu! Do przybrania można wykorzystać
wiśnie ze słoika - surowych nie polecam bo puszczą sok i nie będzie to ładnie wyglądać.