ßßß Cookit - przepis na Penne all'amatriciana

Penne all'amatriciana

nazwa

Wykonanie

Dzisiaj makaron i to w bardzo włoskim stylu. Wspólnego gotowania dawno nie robiłyśmy bo jakoś ciężko było się zgadać. Ale ponieważ Prezydentowa nam się ostatnio nawróciła więc jest komu pogonić leniwe towarzystwo :D
Zaczęłyśmy ustalenia we trzy, z Olą i Kasią, od całej listy przepisów, z której po kolei, z różnych przyczyn, coś odpadało - ryba bo była przedwczoraj i wczoraj u jednej z nas, klopsiki bo ostatnio oklepane jakoś, kotlety wieprzowe bo zabrakło konkretnego alkoholu . . . Marudziłyśmy tak aż stanęło na kluchach - przygotujcie się na mocne wrażenia bo będzie ostro i z charakterem. Tęskniłam za tym naszym wirtualnym wspólnym pichceniem, nawet bardzo :)
czas przygotowania : 30 minut
składniki na 4 porcje :
300 makaronu penne
150 g wędzonego, surowego boczku - w oryginalnym daniu powinny być peklowane policzki wołowe
2 nieduże cebule
2 ząbki czosnku
2 puszki pomidorów bez skórki
ok. 1 łyżeczki soli morskiej
ok. 1 łyżeczki pieprzu czarnego grubo mielonego
ok. 1 łyżeczki płatków chili - użyłam przyprawy ognistej (mieszanka chili, gorczycy i pieprzu)
2 - 3 szczypty cukru
100 g twardego sera Stary Szeneker- w oryginalnym daniu powinien być pecorino
1 łyżka oleju z chili i czosnkiem
2 - 3 łyżeczki posiekanej natki pietruszki
sposób przygotowania: boczek pokroiłam w grubą kostkę, obraną cebulę w niezbyt cienkie pół plasterki a czosnek posiekałam. Ser starłam drobno. Pomidory z puszki miałam w całości więc pokroiłam je na mniejsze kawałki.
Rozgrzałam dużą patelnię, wlałam olej i od razu dodałam boczek - smażyłam aż się przyrumienił. Jeśli wytopi Wam się dużo tłuszczu to część odlejcie żeby nie było go za dużo. Do boczku dodałam cebulę i czosnek. Smażyłam na niedużym ogniu, mieszając, przez kilka minut aż cebula zmiękła. Wlałam pomidory, dosypałam cukier i pozostałe przyprawy. Gotowałam kilka minut żeby sos nieco odparował.
Gdy sos pomału pyrkotał ugotowałam makaron. Gdy był al'dente odcedziłam i od razu dodałam do sosu. U mnie wszystko zmieściło się na wielkiej patelni, ale można zrobić odwrotnie i sos dolać do garnka z odcedzonym makaronem. Dosypałam większość sera i dokładnie całość wymieszałam żeby się rozpuścił. Podałam posypując resztą sera i natką.
A Wy lubicie takie mocno doprawione dania czy raczej łagodne smaki ? Przyznam, że to danie było ostre, ale dobrze rozgrzało w zimny dzień :)
Źródło:http://smacznapyza.blogspot.com/2013/01/penne-allamatriciana_19.html