Wykonanie
Wiadomo wszem i wobec, i to od dawna, że najlepsze
gruszki w occie robi Zocha czyli moja teściowa. Są odpowiednio słodkie i kwaskowe, nie rozgotowane, ale i nie za twarde - takie w sam raz. Wszyscy w rodzinie się nimi zajadają. Teściowa specjalnie jeździ gdzieś po najlepszy do tego
przetworu gatunek
gruszek czyli bergamotki - niestety, coraz trudniej je dostać, ale można wykorzystać mało dojrzałe inne
gruszki.
składniki:2 - 2 , 5 kg twardych, jeszcze mało dojrzałych
gruszekZALEWA - 5 szkl.
wody3/4 szkl.
octu spirytusowego 10%1 czubata szkl.
cukru (trochę więcej jeśli
gruszki są wyjątkowo kwaśne)łyżka
goździkówkawałek kory
cynamonu, ok. 8 - 10 cmsposób przygotowania:
Gruszki muszą być naprawdę twarde, jeszcze zielone. Najlepsza jest odmiana bergamotka, ew. bera, ale w ostatnich latach trudno je dostać. Składniki zalewy umieszczam w garnku i gotuję na małym ogniu, pod przykryciem, przez 15 - 20 min..
Gruszki obieram cienko, przekrawam na połówki, łyżeczką usuwam gniazda nasienne, ogonki można zostawić. Obrane
owoce od razu wkładam do zakwaszonej niewielką ilością
octu lub kwasku
cytrynowego wody aby nie ściemniały. Gdy wszystkie już są obrane, partiami gotuję je w zalewie przez 5 - 10 min., na małym ogniu. Zalewa ma tylko lekko mrugać a
gruszki mają zrobić się lekko szkliste, ale trzeba uważać aby ich nie rozgotować. Wyjmuję
owoce łyżką cedzakową i układam w wyparzonych słoikach. Zalewę przecedzam przez sito wyłożone gazą i powtórnie zagotowuję.
Przyprawy z zalewy rozkładamy w równych częściach do słoików.
Gruszki zalewam gotującą zalewą, zakręcam wyparzonymi zakrętkami i odstawiam do góry dnem do ostygnięcia. Można je jeść już po kilku dniach. Są doskonałym dodatkiem do
pieczonych mięs i
wędlin.