Wykonanie
Nie wyobrażam sobie domowego pasztetu czy
pieczonych mięs bez tego dodatku.
Ćwikłę z
chrzanem robię w większej ilości - od razu 3 - 4 duże słoje bo taka
ćwikła może postać w lodówce nawet kilka tygodni a my bardzo ją lubimy.Kupując
buraki staram się wybrać korzenie mniej więcej tej samej wielkości żeby ugotowały albo upiekły się w tym samym czasie. Preferuję odmianę o podłużnym kształcie bo według mnie takie
buraki są słodsze i smaczniejsze.
składniki:1,5 - 2 kg
buraków ćwikłowychsok z 2
cytryn2 łyżki
octu jabłkowego2 korzenie
chrzanu1
jabłkodo smaku:
cukier,
sólsposób przygotowania:
Buraki umyłam a nawet wyszorowałam dokładnie. Każdy zawinęłam w kawałek folii aluminiowej - matową stroną na zewnątrz - piekłam do miękkości (ok. 1 godziny, ale to zależy od ich wielkości) - można je także po prostu ugotować. Gotowe zostawiłam do całkowitego ostudzenia. Odcięłam piętki, skórka powinna lekko odchodzić. Obrane
buraki starłam na tarce jarzynowej - ja lubię grubo starte, ale to kwestia gustu. Do
buraków starłam obrane
jabłko i dodałam
sok cytrynowy.
Chrzan obrałam i starłam drobniej, na najmniejszych oczkach tarki i od razu wymieszałam z
octem aby nie ściemniał, dodałam do
buraków i wymieszałam dokładnie. Doprawiłam do smaku
solą i
cukrem - smak powinien być lekko
winny. Przygotowaną
ćwikłę z
chrzanem nałożyłam do słoików i zakręciłam. Odstawiłam w chłodne miejsce przynajmniej na 24 godziny aby smaki się przegryzły.Do
buraków można dodać
chrzan ze słoiczka jeśli kogoś przeraża tarcie, ale wtedy wybierajcie taki bez dodatku
śmietany.