ßßß Cookit - przepis na Kania i muchomor sromotnikowy - gdzie to podobieństwo?!

Kania i muchomor sromotnikowy - gdzie to podobieństwo?!

nazwa

Wykonanie

Kania i muchomor sromotnikowy - gdzie to podobieństwo?!
W wielu książkach i artykułach prasowych można przeczytać, że kanię najłatwiej pomylić z muchomorem sromotnikowym czyli zielonawym. Dużo osób powtarza też takie stwierdzenia chociaż w/g mnie bezmyślnie. Ja znając oba gatunki twierdzę bezczelnie i uparcie, że większej głupoty nie słyszałam na uszy. Ktoś kto faktycznie pomyliłby te dwa gatunki niech wcale nie wchodzi do lasu a z grzybów jada tylko sklepowe pieczarki. Podejrzewam, że ludzie powtarzają takie "informacje" ślepo wierząc w słowo pisane a nigdy w życiu nie widzieli na oczy jednego albo nawet obu wymienionych gatunków. Nie namawiałam nigdy nikogo ani namawiać nie będę do zbierania czegokolwiek jeśli nie jest na 200% pewny, że ma w ręku dobrą, jadalną rzecz, ale polecam poszukanie w swoim otoczeniu jakiegoś miłośnika grzybów i zakupienie choćby kieszonkowego atlasu tychże. W każdym oba w/w gatunki są opisane ze szczególnym zwróceniem uwagi na cechy odmienne. Można taki atlasik zabrać na wycieczkę do lasu i nawet nie zbierając grzybów porównywać poszczególne gatunki przyglądając się blaszkom, pierścieniom czy łuskom na kapeluszach.
Na pierwszym zdjęciu oczywiście czubajka kania a na drugim muchomor zielonawy . Klikając na nazwę grzyba w poprzednim zdaniu przeniesiecie się na stronę gdzie znajdziecie dokładny opis tych gatunków oraz galerię zdjęć owocników w różnych stadiach rozwoju - polecam przeczytać i obejrzeć.
A wracając do kani i muchomora sromotnikowego to różni je właściwie wszystko, nawet biorąc pod uwagę to, że grzyby bywają bardzo zmienne w obrębie jednego gatunku w zależności od warunków w których przyszło im wyrosnąć. Mają inny kolor, wielkość, innej szerokości blaszki . . . Kania ma łuski na kapeluszu - muchomor jest zazwyczaj gładki. Kania jest zwykle w którymś z odcieni beżu, czasami prawie biała a muchomor zwykle mniej lub bardziej oliwkowo zielony. Blaszki pod spodem kapelusza kani są bardzo szerokie - u muchomora raczej wąskie. Oba gatunki mają na trzonie pierścień albo jego resztki - u kani da się tę obrączkę delikatnie przesuwać w górę lub w dół - u muchomora jest on przyrośnięty do trzonu. Trzon muchomora zielonawego jest pełny - u dorosłej kani pusty w środku, rurkowaty.
Zbierając grzyby wielu specjalistów radzi wykręcić delikatnie cały owocnik ze ściółki a nie odcinać sam kapelusz a to dlatego, że zakończenie trzonu czyli to co rośnie w ziemi też może nam dostarczyć cennych informacji. Muchomory rozwijają się najpierw z tak jakby skórzastego jaja ukrytego po ziemią. Okrywa pęka, wyrasta grzyb, ale na dole trzonka zostają mniejsze lub większe resztki tej osłony w postaci luźnych kawałków albo wałeczków dookoła zagłębionego w ziemi trzonu. U kani ta podstawa jest co prawda bulwiasto zgrubiała, ale żadnych fałdek ani kawałków pochwy nie ma.
Na koniec powiem jeszcze jedno: mój Żarłoczek nie zna się na grzybach i nie lubi zbierać, ale kanie odróżnia bez problemu razem z kilkoma innymi najbardziej znanymi gatunkami i ostatnio w Puszczy Białowieskiej miał okazję porównywać ją z muchomorem sromotnikowym śmiejąc się z głupich pismaków.
Dobra, żarty żartami, ale muchomor sromotnikowy jest bardzo niebezpieczny i śmiertelnie trujący. Jeden niezbyt duży owocnik wystarczy by zabić dorosłego człowieka a nawet kawałeczek może sprowadzić nieszczęście jeśli zje je dziecko. Ze względu na kolor można pomylić go z niektórymi gatunkami gołąbków - tutaj kłania się znów zwrócenie uwagi na pierścień i resztki pochwy przy trzonie bo ani jednego ani drugiego u gołąbków nie znajdziemy. Niektórzy mówią, że można tego muchomora pomylić też z gąską zielonką - ta jednak, tak jak gołąbek, ma trzon bez pierścienia i resztek pochwy. Poza tym ma żółte czy żółto zielone blaszki a u muchomora są one białe.
Warto też zwrócić uwagę przeglądając atlas na czas występowania konkretnych gatunków grzybów bo wiosną wyrasta trujący muchomor wiosenny, biały lub prawie biały, ale w tym czasie kani nie znajdziemy.
Innym, równie niebezpiecznym grzybem z rodziny muchomorów jest muchomor jadowity, na szczęście dla wielu dość rzadko występujący gatunek. Jest śnieżno biały, z gładkim kapeluszem i trzonem pokrytym jakby łuseczkami. Można go wziąć za leśną pieczarkę szczególnie gdy młody, ale pieczarki nie mają nigdy białych blaszek - u młodych pieczarek są one różowe a potem ciemnieją - muchomor jadowity ma zawsze blaszki białe
Na zdjęciu poniżej muchomor jadowity .
Powymądrzałam się i niektórzy pewnie się śmieją czytając, ale co tam! Nie jestem znawcą czy specjalistą w dziedzinie mykologi, sama ciągle się uczę i poszerzam wiedzę w tym temacie. Ale myślę, że o leśnych zagrożeniach warto pisać dużo - byle rzetelnie i prawdę. Warto też zawsze pamiętać, że grzyby uczą pokory jak powtarza niezmiennie jeden z moich guru jeśli chodzi o grzyby. Zatruwają siebie i swoje rodziny ludzie, którzy ponoć zbierali grzyby od wielu lat i świetnie się na nich znali tak więc więcej pokory, ale także wiedzy. Ja w swoim ekwipunku leśnym mam podręczny atlas zawsze ze sobą a poza tym jeśli chociaż przez jedną krótką chwilę przemknie mi przez głową jakakolwiek wątpliwość co do grzyba, którego ma wziąć to wcale go nie ruszam. Najważniejsze jest nasze zdrowie i życie a nie pochwalenie się pełnym koszem.
Coraz częściej organizowane są latem i jesienią wystawy grzybów - przy okazji ludowych festynów czy regionalnych imprez. Warto się na taki wybrać bo często można zobaczyć świeże gatunki tych jadalnych i trujących albo przynajmniej duże, profesjonalne fotografie a poza tym takie wystawy organizują leśnictwa, Sanepid i grzyboznawcy a więc ludzie, którzy na grzybach się znają i odpowiedzą na każde pytanie ich dotyczące.
Życzę Wam wszystkim wielu udanych grzybobrań, jeszcze w tym a także następnych latach. Zapożyczając pozdrowienie z jednego z portali dla grzybiarzy powiem krótko - Darz grzyb!
Źródło:http://smacznapyza.blogspot.com/2011/09/kania-i-muchomor-sromotnikowy-gdzie-to.html