Wykonanie
Wegańska "
pasta rybna" ?! Czy to możliwe?! Dla naszego szalonego bloga nie ma rzeczy niemożliwych!W moim kalendarzu na horyzoncie pojawiły się Święta. Dwa tygodnie przed to chyba najlepsza
pora, by pomyśleć o ich kulinarnym przygotowaniu. Jest jeszcze trochę czasu, więc nie ma ani pośpiechu ani stresu. Można powoli zdecydować, co chcemy aby pojawiło się na naszym wielkanocnym
stole.Dzisiaj więc początek zasypywania Was przeze mnie świątecznymi przepisami. Zaczynam dość niepozornie -
pastą rybną bez
ryby . Można ją przygotować teraz, jako przekąskę, jednak przede wszystkim, może ona pojawić się na wielkanocnym
stole . Pyszna, przypominająca prawdziwą
pastę z makreli, swój smak zawdzięcza 3 magicznym składnikom -
czerwonej fasoli,
glonom nori i
papryce wędzonej . Zrobiłam ją z myślą o tych, którzy tęsknią za smakiem dzieciństwa, za przygotowywaną przez babcie i mamy
pastą rybną. Sama osobiście nie tęsknię za tym wspomnieniem, ale z Waszych opowieści wiem, że smak tego mazidła może poprawić humor niejednemu weganinowi.
wegańskie- 1 puszka
czerwonej fasoli odsączonej z zalewy- 1/2 łyżeczki suszonego
czosnku- 1/2 łyżeczki
papryki wędzonej- 1/2 - 2/3 arkusza
glonów nori (możecie dodać mniej lub więcej - wszystko zależy od Was i Waszego smaku)- 1 łyżeczka
sosu sojowego (najlepiej bezglutenowego tamari)- 1 łyżka
oliwy- 1 łyżka
wody (lub
oliwy)-
sól do smakuWszystko blenduję na gładką masę. Próbuję i w razie potrzeby doprawiam do smaku.Wegańśka "
pasta rybna" n ajlepiej smakuje na domowym
chlebie na zakwasie w towarzystwie
natki pietruszki.