Wykonanie
Wyszło w tak pięknym kolorze, że muszę Wam pokazać, a zrobiło się jak zwykle banalnie :)Do blendera wrzuciłam:- ok. 10 dkg
jarmużowych liści bez łodyg,- 1 łyżkę
oliwy z oliwek z
bazylią,- 1 ząbek
czosnku,-
sól do smaku,- trochę
wody, żeby lepiej się blendowało.Chętnie dołożyłabym pestek dyni ale akurat mi się skończyły, więc to "pesto" to w zasadzie samo zielsko :)Pod
spodem kryją się ziemniaczki z piekarnika (zrobione tak, jak tutaj) upieczone razem z podzielonym na różyczki
kalafiorem.Dookoła
surowa marchewka starta na drobnych oczkach tarki, na to wszystko
kiełki strączków (
soczewica,
cieciorka,
fasolka mung).Całość zajęła jakieś pół godziny, bo w czasie pieczenia warzyw robiła się całą reszta. Następnym razem rezygnuję z
ziemniaków, a
kalafior będzie tylko ogrzany na patelni (tak jak tutaj), więc czas przygotowania skróci się do max 15 minut. I niech mi nikt nie
mówi, że przygotowanie wegańskiego dania to kupa myślenia, roboty i czasu ;) Pozdrawiam serdecznie!