Wykonanie
Dzisiaj chciałabym Wam zaproponować zupę. Zima nie myśli by ustąpić, trzeba się zatem dobrze rozgrzać. Wczoraj przed snem szukając inspiracji na dzisiejszy obiad, przeglądałam książki kucharskie dostępne na mojej półce. Rano obudziłam się z myślą o zupie z
soczewicy. Będzie to drugie wydanie tej zupy, pierwszą, hiszpańską możecie znaleźć w jednym z moich postów . Zupa ta nie zawiera w sobie
mięsa, dlatego może nie spodobać się mięsożercom. Aczkolwiek na ich miejscu zaryzykowałabym wykonanie tejże zupy, smakuje ona bowiem jak GOŁĄBKI :)
(Carole Clements "Z kuchennej półeczki. Zupy")Składniki na 6 osób:1 łyżka
oliwy z oliwek1
cebula1 ząbek
czosnku1
marchew450 g
kapusty białej400 g
pomidorów lub puszka1/2 łyżeczki
tymianku2
listki laurowe1,5 l
bulionu warzywnego200 g
zielonej soczewicysól,
pieprzkminek (nie było go w przepisie, ale mi idealnie pasował do
kapusty)zielona
pietruszka do dekoracjiWlewamy
oliwę do garnka, dodajemy pokrojoną
cebulę,
marchew i
czosnek . Dusimy kilka minut, mieszając od czasu do czasu. Dodajemy poszatkowaną
kapus tę i dusimy całość przez chwilę. Dodajemy
pomidory,
tymianek,
liść laurowy, wlewamy
bulion i doprowadzamy całość do wrzenia. Gotujemy później ok. 45 minut, do miękkości warzyw. W tym czasie w osobnym garnku gotujemy do miękkości
soczewicę z
liściem laurowym. Warzywa z
bulionu odcedzamy, rozdrabniamy blenderem i wrzucamy je do odcedzonego płynu. Gdy
soczewica będzie miękka, dodajemy ją do garnka z zupą. Podajemy ozdabiając
natką pietruszki (kto spostrzegawczy widzi jej brak).Smacznego!!!!
Warzywa Strączkowe- edycja zimowa (tutaj).