Wykonanie
Od pewnego czasu chodziła za mną
fasola - taki piękny jasiek. Początkowo myślałam o jakiejś zupie, ale jak zrobiłam remanent w lodówce okazało się, że będzie eintopf. Miałam zamrożone
kabanosy, puszkę
pomidorów i jakąś
ostrą papryczkę. Ze śniadania zostawiłam kawałki
pomidorów z łykowatymi częściami.
Fasolę oczywiście namoczyłam wieczorem w dniu poprzedzającym gotowanie. Można użyć takiej z puszki, ale według mnie ma ona mniej uroku. Łudziłam się również, że cały ten proces z pęczniejącym
jaśkiem skłoni mojego niejadka d o spróbowania, jednak jak zwykle skończyło się tylko na nadziei. Do przygotowania mojego eintopfu zużyłam:1/2 paczki pięknego
jaśka3 duże
kabanosy wieprzowe1 puszkę
pomidorów krojonych1
ostrą papryczkęłyżkę
olejusólczarny pieprzNajpierw ugotowałam
fasolę, tak na półtwardo. Odcedziłam ją i wrzuciłam do większego garnka. W międzyczasie usmażyłam na łyżce
oleju kabanosy pokrojone w plasterki. Do
fasoli wlałam niecałą szklankę
wody, dorzuciłam
pomidory i całą papryczkę, którą ponacinałam. Ze śniadania zostały mi
pomidory, które wrzuciłam do garnka w całości. Świeże mają zupełnie inny smak niż te z puszki, dzięki
czemu potrawa się ożywiła. Dodałam
kabanosy i gotowałam na małym ogniu przez jakiś czas. Puszkowe
pomidory się rozgotowały i sos zrobił się aksamitny. Przed podaniem posypywałam jeszcze świeżą, siekaną
natką pietruszki.