ßßß Cookit - przepis na Golonka z szynkowara

Golonka z szynkowara

nazwa

Wykonanie

Ten szynkowar to był jeden z lepszych pomysłów na jakie kiedykolwiek wpadłam :-) w prawdzie proces przygotowania wędliny trochę trwa, ale za to jaki smak... i satysfakcja ;-) Zwykle mięso, które się marynuje pozostawiam na dwie doby, ale przez swoje zakręcenie w ostatnim czasie, po dwóch dobach zwyczajnie zapomniałam o przygotowanej marynacie ;-) i stała 6 godzin dłużej... czyli w sumie 54 godziny :-) ale na złe jej to nie wyszło... :-) Potem już tylko parzenie, studzenie, schładzanie i koniec :-) Dzięki żelatynie wokół mięsa powstaje fantastyczna delikatna galaretka, a jeśli chcecie żeby była nieco sztywniejsza musicie zwiększyć ilość żelatyny :-)
SKŁADNIKI
ok. 1 kg mięsa z golonki (bez kości)
1 ząbek czosnku
2 łyżeczki soli peklowej
1 łyżeczka pieprzu w ziarnach (niepełna)
1 łyżeczka żelatyny
Mięso kroimy w podłużne pasy i wkładamy do miski lub garnka. Pieprz rozbijamy w moździerzu na drobniejsze części (ale nie na pyłek, to muszą być widoczne kawałki) czosnek przeciskamy przez praskę - dodajemy do mięsa. Dosypujemy sól i żelatynę i całość dokładnie mieszamy, tak żeby każdy kawałek mięsa miał choć przez chwilę kontakt z przyprawami. Do szynkowara wkładamy foliowy woreczek i dokładnie upychamy w nim mięso. Musicie uważać żeby między kawałkami nie pozostawić pustych przestrzeni, bo gotowa wędlina będzie się przez to rozpadać :-( Usuwamy nadmiar powietrza z woreczka i zawiązujemy go u góry. Dociskamy całość sprężyną i odstawiamy szynkowar do lodówki na owe 54 godzin ;-)
Po tym czasie wstawiamy szynkowar do garnka z wodą podgrzaną do 80 stopni i utrzymując taką temperaturę parzymy znajdującą się w szynkowarze golonkę przez 2 godziny (to bardzo ważne żeby temperatura była stała, zbyt wysoka spowoduje, że mięso będzie twarde). Następnie wyjmujemy szynkowar z wody i odstawiamy do wystygnięcia (NIE oblewamy go zimną wodą). Trwa to kilka godzin (ja przeznaczam na to studzenie całą noc), po czym wstawiamy całość do lodówki (na kilka godzin). I gotowe... ;-)
Źródło:http://kuchniaiczary.blogspot.com/2014/02/golonka-z-szynkowara.html