Wykonanie
17:18 Jedz Taniej 3 Comments
Właściwie ten przepis powinienem nazwać "penne wyzwalające". Wyzwalające, bo akurat gdy konsumowałem ostatnie elementy tego wspaniałego posiłku dowiedziałem się, że moja sesja dobiegła końca. Długie, smutne i nieprzyjemne wieczory w końcu zwieńczone zostały upragnionym zaliczeniem. Być może to nie gumisiowe gumijagody , to nie papajowski
szpinak i w końcu to nie magiczny
napój Asterixa i Obelixa wetknie w Was dodatkowe siły i szczęście, a właśnie penne z
kurczakiem, które znaleźliście na naszym blogu.Nie pozostaje mi nic innego, jak przedstawić Wam przepis na to szczęściodajne jadło :)Potrzebujemy:- 450 g
pieczarek- paczka
szpinaku- 1
filet z kurczaka- 4 ząbki
czosnku-
makaron penne- 1
cebula- pół
papryki- 4 plastry
salami-
sól,
pieprz,
papryka- odrobina
olejuPrzygotowanie:Najpierw kroimy
filet z kurczaka na stosunkowo nieduże kawałki. Następnie obieramy wszystkie warzywa i kroimy w kostkę. To samo czynimy ze
szpinakiem (najpierw dokładnie myjemy). Przechodzimy do smażenia. Najpierw na wolnym ogniu podduszamy
kurczaka, po kilku minutach dodajemy do niego drobno posiekaną
cebulę. Następnie na patelni ląduje
czosnek, a ok. 6 minut później
szpinak i
salami. Jako ostatnią dodałem
paprykę. Nie chciałem, aby za bardzo zmiękła, ma stanowić taki twardawy i kontrastujący z miękką resztą element.Następnie wszystko przyprawiamy. Nie bójcie się sypnąć więcej. Ja zaryzykowałem i machnąłem na tzw. "wykręcenie ryja". W połączeniu z
makaronem smak ewidentnie przygasł i było - można powiedzieć - w sam raz.Penne wrzucamy na gotującą się, osoloną
wodę. Na opakowaniu od mojego
makaronu sugerowali, aby gotować go przez 10 - 12 minut. Tak też zrobiłem i było ok, także stosujcie się do instrukcji podanych na opakowaniu.To wszystko. Obiad jest gotowy. Z tych składników wyszła mi kolacja i jeszcze sporo zostało na śniadanie, a uwierzcie, że kto jak kto, ale ja potrafię dużo zjeść :)Polecam szczerze,R.