Wykonanie
Jak wiadomo Francja słynie z niesamowitych kochanków, pocałunków i smacznej kuchni.
Póki co, skupmy się na tym ostatnim. Bogactwo win,
serów, słynne
francuskie bagietki,
croissanty oraz chociażby
żabie udka rozpalają wyobraźnię
smakową.Co jakiś czas gotuję francuską zupę
cebulową. Najlepsza jest zimą albo w chłodne jesienne dni ale nawet teraz, gdy jest ciepło za oknem zupa cebulowa smakuje bardzo dobrze. Eksperymentuję używając różnych rodzajów
cebuli, czerwoną,
czosnkową lub białą. Czasem zapiekam ją w cieście francuskim, innym razem podaję w
chlebie. Dodaję różne
wina,
sery. Raz robię na pikantnie, raz łagodną. Wszystko zależy od mojego humoru i chęci.
Wczoraj właśnie popełniłam taką zupę. Nie kombinowałam bo czasu miałam nie wiele. Prosty przepis. Zupa gotowa w pół godziny. Pod warunkiem, że mamy wcześniej ugotowany rosół albo tak jak ja, zamrożony
bulion w pudełeczkach.Składniki:2 duże białe
cebule3 ząbki
czosnkubulion (około 1,5 litra)szklanka
wina białego półwytrawnego2 łyżki
mąki1 łyżka
cukru1 łyżka
soli1 łyżeczka
pieprzustarty
żółty serklarowane
masłogrzanki z
chlebaCebulę pokroiłam w piórka a
czosnek drobno posiekałam. Roztopiłam
masło i wrzuciłam
cebulę z
czosnkiem. Zostawiłam na malutkim ogniu, pod przykryciem. Co jakiś czas zaglądałam aby sprawdzić czy się nie przypala. Powinno dusić się około 15 minut. Gdy
cebula zarumieniła się, dodałam
cukier,
mąkę,
sól i
pieprz. Wymieszałam i dolałam
wino. Całość zagotowałam aby
alkohol wyparował a został jedynie aromat
wina. Na koniec wlałam
bulion. Gdy czekałam aż zupa się ugotuje, na
maśle podsmażyłam kosteczki z
chleba. Do miseczki nalałam zupę, dodałam grzanki i
żółty ser.Zupa świetnie rozgrzewa i smakuje obłędnie. Zastanawia mnie jedynie czy oddech po takiej zupie nie zniechęca prawdziwych francuskich kochanków. No chyba, że jedzą razem z nami :)