Wykonanie
Kochani, coraz bliżej święta, świąteczne nastroje, świąteczni goście, świąteczne wyjazdy i ... świąteczne obżarstwo. Z uwagi na to ostatnie przedstawiam Wam naszą domową wigilijną
kapustę z
pieczarkami, którą podtrzymując zwyczaj babci wzbogacamy w
olej lniany.Moja babcia kobieta o bogatych nawykach żywieniowych, promujących przede wszystkim zdrowe odżywianie zapoczątkowała dodawanie
oleju lnianego do
kapusty, nie jest to czysty wymysł bowiem jak wiadomo len w każdej postaci zwłaszcza zaś oleistej wspomaga trawienie, jego właściwości zdrowotne względem naszego organizmu są olbrzymie począwszy od przeciwdziałaniu miażdżycy, zawałowi
serca, hamowaniu
raka piersi i innych
organów, poprzez redukcje
tkanki tłuszczowej, wzmacnianie układu immunologicznego, skończywszy na dobroczynnych właściwościach
oleju na naszą skórę, włosy i paznokcie.U mnie w domu spożywanie siemienia, czy też
oleju lnianego bardzo szeroko jest praktykowane. Począwszy od śniadaniu do którego
piję szklankę gorącego
mleka z
cukrem i łyżeczką
siemienia lnianego, skończywszy na kolacji, kiedy to
olej lniany najlepiej smakuje jako pasta (
biały ser +
cebula w kostkę +
olej lniany) - jest to tzw pasta dr Budwig, która ma właściwości antynowotworowe.
Olej lniany ma dość specyficzny zapach i smak, za którym nie każdy przepada, więc nie podaję w przepisie ile go dodać, każdy musi wlać go wedle własnego smaku (osobiście wlewam go naprawdę sporo).Składniki1 kg
kiszonej kapusty (najlepsza jest taka swojska średnio ukiszona przełożona po tygodniu kiszenia w beczce do litrowych słoików)0,5 kg
świeżych pieczarek2-3
cebule podsmażone na
maśle3 łyżki
masłaśmietanka 12% (wedle uznania)
olej lnianypieprzSposób
Kapustę 15 minut gotować w wodzie. Obgotowaną odcisnąć i włożyć do rondla, dodać 3 łyżki
masła.
Cebulę pokroić w kosteczkę, podsmażyć na
maśle, pod koniec smażenia dodać
pieczarki pokrojone w plastry, chwileczkę smażyć, po czym całość przełożyć do garnka z
kapustą. Całość doprawiamy
pieprzem i dusimy na małym ogniu do miękkości. Po odstawieniu
kapusty z ognia dodajemy do niej trochę
śmietanki, a po lekkim przestygnięciu wlewamy wedle uznania
olej lniany.