Wykonanie
Zapowiadali na dziś opady śniegu...Messi zamieszkał z nami w grudniu tamtego roku, więc już zaraz rocznica!Biegał wtedy w śniegu, znikał w zaspach, a ja zawsze przemarznięta i przemoczona biegałam za nim i nie czułam chłodu z tej radości.Teraz też doczekać się nie
mogę. Nie wiem jak to jest, że nie lubię marznąć, ale jeżeli ktoś mnie pyta o ulubioną
porę roku, zawsze odpowiadam ZIMA!Tym czasem w piekarniku zrobiło się coś typowo jesiennego, typowo ciepłego i na chłodne poranki.Keks ma w sobie tyle błonnika, że po jednym takim kawałeczku,
mogę śmiało trzymać wysoko głowę przez 3h. Oprócz tego bardzo wspomaga przemianę materii- uwaga ostrzegałam :)
Cukier w
owoców i
miodu daje niezłego
kopa na start. Do tego
orzechy w nim zawarte wzbogacają go o
białko, więc nie ma to tamto!
Od Was zależy co dodacie, ja proponuję taką wersję:(do małej formy) Potrzebujecie:1,5 szklanki
płatków owsianych niebłyskawicznych0,5 szkl
mąki pszennej/razowej/żytniejszklankę
siemienia lnianegoszklankę
żurawiny suszonejgarść
rodzynekporządna garść
orzechów laskowychporządna garść
migdałów2 łyżeczki
proszku do pieczeniasól szczypta5 łyżek
olejuskórka z jednej cytryny/pomarańczyszczypta
imbiru3 łyżki
cynamonu5 (?) łyżek
mioduszklanka
mleka roślinnegoPół porcji
płatków w młynku.
Orzechy i
migdały mielicie w młynku. Łączycie wszystkie
płatki ze zmielonymi
orzechami i dodajecie siemię i wszystko prażycie razem na patelni jakieś 5min ciągle mieszając aby się nie przypaliły. Ale jaki się zapach zacznie unosić? Poezja :) W tym czasie
rodzynki,
żurawinę,
miód i
mleko zmieszajcie razem, aby trochę namokły
owoce i w ogóle, lepiej się
potem taką mieszankę do ciasta dodaje niż wszystko po kolei. Zdejmujecie
płatki z siemieniem z patelni i wsypujecie do miski. Do tego dajecie
mąkę,
sól,
proszek do pieczenia,
cynamon,
imbir i mieszacie mieszacie,
potem dajecie
mleko z
owocami i
miodem i
olej- wszystko na gładziutko mieszacie. Piekarnik nagrzewacie do 180stopni, formę smarujecie
olejem i wlewacie (raczej wkładacie łyżką) do niej ciasto. Piecze się jakieś 50min-60min, chociaż wszędzie jest napisane, że grubo ponad godzinę. Sprawdzajcie patyczkiem i smacznego!
Ja przed treningiem zjadłam kawałek z dodatkiem
masła orzechowego! Świetny kop energetyczny! ponad godzinę podskoków, skoków i wymachów i nie opadłam z sił, więc polecam :)Organizator: WeganNerd