Wykonanie
W Wigilijny poranek to właśnie zapcha gotującego się kompotu z
suszonych owoców dobiegający z kuchni budził mnie, przypominając że nadszedł ten jedyny niepowtarzalny dzień w roku. Pomimo że będąc dzieckiem nie przepadałam za tym kompotem to jednak nie wyobrażałam sobie wigilijnej kolacji bez jego udziału. Dziś mój gust smakowy się zmienił i również nie wyobrażam sobie by mogło go zabraknąć przy wigilijnym
stole ale dla tego że teraz go uwielbiam, zarówno z
makaronem jaki do popijania
miedzy kolejnymi potrawami.30 dag suszonych
śliwek (bez pestek)30 dag fig30 dag
gruszek suszonych30 dag
jabłek suszonychokoło 5 łyżek
cukru5-6
goździkimała
cytrynaWszystkie
owoce płuczemy. Następnie zalewamy chłodną przegotowaną
wodą tak aby pokryła
owoce i moczymy przez całą noc (można każdy rodzaj
owoców moczyć w oddzielnym naczyniu w tedy nie przejdą swoimi zapachami). Następnego dnia odcedzone
owoce przekładamy do garnka zalewamy
woda tak aby były dobrze nią przykryte i gotujemy około 40 minut (lub do czasu aż kompot uzyska odpowiedni smak i kolor) pod koniec gotowania można wycieknąć
sok z cytryny (
cytrynę należy wyciskać stopniowo aby za bardzo nie zakwasiła kompotu) dzięki
czemu kompot nabierze klarowny wygląd. Posłodzić według własnego gustu.