Wykonanie
Wróciłam. Z żalem i radością jednocześnie. Z żalem, ponieważ już w poniedziałek znowu trzeba iść do pracy, z radością, bo się za
Wami strasznie stęskniłam:) To były naprawdę udane wakacje. Intensywnie spędzony czas w Dusznikach Zdroju i trochę lenistwa w Zakopanem. Nie obyło się bez PRZYGÓD, a nawet przygód życia;))W poprzednim
poście wspomniałam o tajemniczym zwierzu, przez którego z Julianem o mało nie wpadłyśmy w panikę, otóż.....znalazł się sprawca i z chęcią przedstawię Wam tego osobnika w jednym z kolejnych postów:)A tym czasem zerknijcie na moją kolejną propozycję na danie ze skarbami lasu. Będą jeszcze suszone i marynowane. Jutro wybieramy się na kolejne grzybobranie:)
Składniki:leśne
grzyby (jedna garść na osobę)
makaronu (wedle uznania)
śmietanka 30% (200 ml na osobę)
cebula (1/2 nie dużej na osobę)
czosnek (1 ząbek na osobę)
rozmaryn (tyle ile lubicie)kilka gałązek
tymiankuoliwa i trochę
masłasólpieprzPrzygotowanie:W osolonej wodzie ugotujcie
makaron. Pamiętajcie, żeby był al dente ponieważ
potem, wchłonie jeszcze trochę sosu.
Cebulę,
czosnek i
zioła drobno posiekajcie a
grzyby podzielcie na mniejsze kawałki.
Na rozgrzanej
oliwie zeszklijcie
cebulę i dodajcie posiekane
zioła i
czosnek. Smażcie 2-3 minuty a następnie dodajcie
grzyby i łyżkę
masła. Smażcie wszystko 3 minuty. Dolejcie
śmietankę i zmniejszcie gaz.
Doprawcie
solą i
pieprzem. Jak sos zgęstnieje dodajcie
makaron i wszystko wymieszajcie.