Wykonanie
Jak nazwa wskazuje - jest sesja, nie ma czasu na jedzenie, a co dopiero gotowanie. Nawet ja zaczęłam ostatnio żywić się na
mieście... Ale nie dzisiaj! Ambitnie postanowiłam coś upichcić. No, ok. Ale niech to będzie szybkie. Pierwsza myśl - zupa. Elegancko. Jakąś
mieszankę warzyw miałam w zamrażarce, jeszcze lepiej. Zasadniczo to przydałoby się jakieś
mięso i
włoszczyzna, ale trudno, na zakupy lecieć nie
będę, szkoda czasu.Przepis- 2
kostki rosołowe wołowe,-
mieszanka warzyw na zupę (u mnie jarzynowa z Biedronki, każda inna dobra,dla mnie nawet lepsza, bo w tej sporo
cebuli i
pora, a miłością do nich nie pałam),-
sól,
pieprz,
mąka i
śmietana do zagęszczenia.W garnku gotujemy
wodę, wrzucamy
kostki rosołowe. Kiedy się rozpuszczą, wsypujemy odpowiednią do ilości
wody zawartość paczki (w moim przypadku wyszła 1/2 paczki). Gotujemy aż warzywa będą miękkie. Doprawiamy do smaku. Zagęszczamy
mąką wymieszaną z zimną
wodą i
śmietaną. Gotowe ;)