Wykonanie
10:25 Jedz Taniej 5 Comments
Dziś zaprezentuję Wam przepis na stałego bywalca imprez zakrapianych 40 procentowym
napojem łagodzącym (ponoć niektórzy stosują go też do obiadu :p) Mamy piękną jesień, za oknem pogoda w kratkę, raz pada, raz świeci słońce. Liście swobodnie opadają na ziemię, dając świetny efekt wizualny. Idealne warunki do wybrania się do lasu na
grzyby.Tak więc, gdy już podniesiemy swoje opasłe tyłki sprzed ekranu komputera i udamy się do lasu, gdzie nazbieramy pełno
młodych, szlachetnych
grzybów (mogą to być
prawdziwki, kozaki,
maślaki, kozaki, podgrzybki... byleby nie truło) i chcielibyśmy, aby ten dar natury przetrwał do zimy, to mamy dwie opcje. Suszymy albo marynujemy. Ja dzisiaj przedstawię Wam pomysł na marynowanie.
GrzybkiZebrane
grzyby oczyścić umyć, wrzucić do garnkapoczekać aż się zagotująodcedzić i opłukać w zimnej wodziewstawić ponownie do gotowania (w świeżej wodzie) - można lekko posolić.gotować dwie godzinyodcedzić, przepłukać zimną
wodąwłożyć do słoiczka, dodać
ziele angielskie,
liść laurowyZalewaW garnku przygotować zalewę -
ocet z
wodą w stosunku 1 : 1dodać do zalewy łyżeczkę
soli i łyżeczkę
cukru oraz pokrojoną w talarki
cebulę.
Cebulę wkładamy do słoika z
grzybami, wlewamy zalewę do pełna ( ma być gorąca).Mieszamy zawartość słoika widelcem (aby wypuścić powietrze, które zgromadziło się na dnie). Zakręcamy i obracamy do góry dnem.I to już właściwie koniec. Teraz pozostaje tylko czekać do na okazję, aby nasze
grzybki całościowo skonsumować :-) Smacznego!