Wykonanie
Po moich popękanych ciasteczkach
czekoladowych przyszedł czas na
ciastka marchewkowe (tak, jesień całkowicie zawróciła mi w głowie). Przygotowuje się je nieco inaczej, ale smakują równie dobrze jak tamte. Są też tak samo chrupiące z wierzchu i delikatne w środku. Do tego ten cudowny kolor! Polecam jeszcze ciepłe!Składniki (około 20 sztuk):70 g
masła o temperaturze pokojowej4 łyżki
cukru1/2 łyżeczki
kardamonu1
jajko3 łyżki startych
marchewek2 łyżeczki
proszku do pieczenia1 szklanka
mąki pszennejponadto
cukier puder1/2 łyżeczki
kardamonuDo dużej miski wsypujemy
cukier i
kardamon. Dodajemy miękkie
masło i całość rozcieramy za pomocą miksera. Dokładamy
jajko i starte
marchewki (
marchewki powinny być starte na miazgę, nie na wiórki, więc najlepiej zetrzeć je na tarce do
ziemniaków). Miksujemy masę. Następnie stopniowo wsypujemy
mąkę przesianą z
proszkiem do pieczenia. Ponownie całość miksujemy.Odstawiamy ciasto na noc do lodówki, bo musi być bardzo twarde, jeśli chcemy uzyskać efektowne pęknięcia.Następnego dnia nabieramy ciasto łyżeczką i tworzymy małe kuleczki - nieco mniejsze od
orzecha włoskiego. Wszystko robimy bardzo szybko, inaczej ciasto rozpłynie się po blaszce. Najłatwiej formuje się kuleczki lekko zwilżonymi dłońmi, więc co jakiś czas warto zanurzyć je w zimnej wodzie.Każdą kuleczkę dokładnie obtaczamy w cukrze pudrze wymieszanym z
kardamonem (tuż przed ułożeniem na blaszce). Pieczemy
ciastka 12 minut w temperaturze 165*C. Najpyszniejsze są jeszcze ciepłe z chrupiącą "skórką" i miękkim środkiem.