Wykonanie
Mechanik obiecał zrobić auto i nie zrobił wrrrryyyy..... zła byłam straszebnie, znów się człowiek nigdzie nie ruszy. Bez samochodu jak bez ręki. Nosiło mnie niemiłosiernie więc postanowiłam upiec
ciasteczka. Wybór padł na te gdyż już od dłuższego czasu "czaiłam" się na ich upieczenie. Lecz ich kształt a właściwie wielkość i grubośc nie była takia jak tu, za bardzo rozwałkowałam ciasto :). Wyszły mi szachownice dość cieniutkie. Jednak z pozostałych, odkrojonych resztek zrobiłam
ciasteczka nie mniej efektowne ( łacząc obie masy razem lekko je zagniotłam, rozwałkowałam i wycięłam foremkami ). W smaku są pyszniutkie z wyczuwalną nutą
wanilii i
czekolady, kruche. Sama wsunęłam ponad połowę ;)
Składniki :175 g miękkiego
masła6 łyżek
cukru pudrułyżeczka esencji waniliowej lub skórka starta z połowy
pomarańczy250 g
mąki pszennej25 g
czekolady deserowejCzekoladę rozpuścić w kąpieli
wodnej i pozostawić tam do czasu jej użycia aby nie zastygła.
Masło ucieramy z
cukrem pudrem na puszystą masę po czy dodajemy esencję lub skórkę z
pomarańczy. Cały czas ucierając dodajemy
mąkę. Po pewnym czasie dosypywania
mąki pióra robota mogą już nie dawać sobie rady więc należy ciasto wyrobić rękoma na jednolitą masę. Dość długo ciasto kleiło mi się do rąk więc podsypałam je
mąką i w
sumie do całości użyłam jakieś 300 g
mąki . Ciasto dzielimy na dwie równe części. Do jednej dodajemy roztopioną
czekoladę ( u mnie ciasto wyszło jakieś za jasne więc dosypałam łyżkę
kakao ). Dokładnie wyrobić aby ciasto miało jedoility kolor ( jak jest za klejące podczas dodania
czekolady również można podypać
kakao). Oba ciasta zawijamy szczelnie w folię i wkładamy do lodówki na pół godziny. Po tym czasie ciasto wyjmujemy i rozwałkowujemy na prostokąt 7,5 na 20 cm i grubości 3 cm. Następnie kładziemy prostokąty jeden na drugim ( do lepszego sklejenia ciasta można posmarować roztrzepanym
białkiem ), dociskamy. Tak ulepiony prostokąd przecinamy wzdłuż dłuższego brzegu, jedną część przewracamy na drugą stronę i dociskamy. Powstałą szachownicę przekroić wzdłuż na plastry około 0,5 cm. Tak wycięte
ciasteczka układamy na płasko na blaszy wyłożonej papierem do pieczenia. Pieczemy w temp. 180°C przez 10 min.Smacznego :)