Wykonanie
SZTORMOWY WEEKEND NAD MORZEM, OSTATNI TEGO LATAOstatni weekend nad morzem; sztorm, burza, trąba
wodna, piasek pokryty
białym gradem. Czas na poczytanie gazet, magazynów i żurnali, rozmowy do późna przy kieliszku
czerwonego wina.Czas na inspiracje
modowe, na długie spacery plażą, na lekturę czasopism kulinarnych i obmyślanie nowych przepisów.Za mało czasu na to wszystko. Za krótki weekend. Za szybko się skończył.
Mewy bardzo lubią pozować do zdjęć.
Moja ulubiona knajpka to Cosa Nostra, włoska pizzeria, zupełnie nie w klimacie morza. Serwująca za to doskonałe spaghetti, caprese i
wino z
beczki. Tak się przystroiła jesiennie.
A to klimaty bardzo morskie, kutry,
ryby i morze.
To, co
mogę robić godzinami.
A to stylizacja, która mnie zachwyciła, zamierzam ją wykorzystać.
W drodze powrotnej tradycyjnie zaopatrzyliśmy się w
grzyby. Nie
drogą grzybobrania, raczej
drogą zakupu. Zbieranie
grzybów jest fantastyczne, ale każda wyprawa, którą pamiętam kończyła się mało owocnie.
Jutro
grzyby będą bohaterem moich nowych pomysłów kulinarnych.