Wykonanie
Hejloł!To pierwszy chlebuś mojego autorstwa! I nie ukrywam, że przygotowanie dzisiejszego posta, nie obyło się bez przygód :) Najpierw pomyliłam przepisy,
potem nieświadoma niczego musiałam konsultować się z mamą (od razu mnie naprostowała! :D ), a na koniec okazało się, iż nie ma wszystkiego w takiej ilości, jakiej potrzeba ;) Ale wiecie co? Oto jestem! :DCzego potrzebujemy?- niecały 1kg
mąki pszennej (1kg bez 1 szklanki - nie pamiętam ile to na gramy :O )- 1 szklanka
mąki żytniej- 1 szklanka
słonecznika- 1 szklanka pestek dyni- 0,5 szklanki
siemienia lnianego- 2,5 szklanki
płatków owsianych- 2/3 szklanki
otrębów- 1,5 łyżki
soli- 10dag
drożdży- 2 łyżki
cukru- 1litr
wody z kranu (jak najcieplejszej!)Do dzieła!
Pierwszych 8 składników wsypujemy do miski i mieszamy.
W drugim naczyniu łączymy ze sobą
drożdże,
cukier i
wodę.
Drożdżaki muszą połączyć się ze sobą całkowicie :D
Drożdżowo-
cukrowy płyn wlewamy do mieszanki mączno-otrębniano-
słonecznikowo-dyniowej. Myjemy dokładnie rąsię i właśnie nią mieszamy wszystko ze sobą.Kiedy ciasto uzyska mniej więcej taki wygląd, przykrywamy ściereczką/ręcznikiem i odstawiamy w ciepłe miejsce na jakieś 30min.Przygotowujemy sobie dwie podłużne blaszki: grubo smarujemy
margaryną (aż po brzegi) i wysypujemy
otrębami.
Kiedy ciasto urośnie, włączamy piekarnik na ok. 180st. A masę dzielimy je na pół i wkładamy do foremek. Żeby ładnie uformować ciasto, zwilżamy rąsię czystą
wodą.
Wierzch mojego
chleba jest posypany
makiem - bo lubię i już. Wy oczywiście nie musicie go dodawać :PTak przygotowany chlebuś wrzucamy do pieca na ok 1,5h, aby był ładnie przypieczony.
TA-DAM :D Uwierzcie mi - jest bardzo dobry! Zresztą: możecie go zrobić sami (do czego Was gorąco zachęcam).Życzę smacznego!Buziaki,A. :*