Wykonanie
Gdzie się podziały tamte surówkigdzie te mizerie, gdzie sałaty?Gdzie się podziały
kiszone kapustyTamtych pysznych, wspaniałych lat?Jeszcze pam
iętam te dni, kiedy na obiad, na oddzielnym talerzyku, lub miseczce dostawałam mizerię z
ogórków zerwanych na działce. Na kolację
jadłam chleb posmarowany grubo
masłem, ze świeżutkim, również działkowym
pomidorkiem i poszatkowaną
cebulką.Do
ryby jadało się surówkę z
kiszonej kapusty z
marchewką, a u babci ogromne liście
sałaty ze
śmietaną, którą ściekała po brodzie.Całość wieńczyła
marchewka z
groszkiem podana z panierowanym kotletem
schabowym. To były czasy!Jak to się stało, że teraz o takie rarytasy tak trudno? Na stołach goszczą sałatki greckie, gyros,
cykoria, mix
sałat...Nie lubimy już starych, dobrych smaków?U mnie w domu ostatnio powrót do "pierwotnych" smaków i
powiem Wam, że oderwać się od nich nie
mogę!Przedstawiam Wam moją wersję surówki z
selera, która podbiła moje i Sebastiana
serce :)
Składniki na 2 porcje:duży
selertwarde i słodkie
jabłkopół garści
suszonej żurawinypół garści
orzechów włoskich150g
jogurtu naturalnegosok z ok. 1/3
cytrynypół łyżeczki
cukruSeler myjemy, obieramy i ścieramy na dużych oczkach. Do
selera ścieramy również obrane
jabłko i skrapiamy
sokiem z cytryny, aby
jabłko nie ściemniało.
Jogurt naturalny mieszamy z
cukrem i zalewamy nim
seler z
jabłkiem.Na koniec dorzucamy do surówki
suszoną żurawinę i posiekane
orzechy włoskie.
Viola!Miłego weekendu!