Wykonanie
Na blogu już dawno nie pojawiła się żadna propozycja "na wynos". Zbyt dawno! Stwierdziłam więc, że czas najwyższy nadrobić te lunchbox'owe zaległości. Chociaż danie, które dzisiaj Wam prezentuję można zjeść równie dobrze w domu na obiad, czy też na ciepłą kolację. Co to takiego? Pewnie nikogo nie zdziwi fakt, że główną rolę w dzisiejszym daniu odgrywa moja ulubiona
kaszka kuskus, która chyba nigdy mi się nie znudzi. Znowu jest też
ryba, ale tym razem zamiast
łososia jest
tuńczyk.
Pomidor. I jeszcze zielony akcent w postaci
zielonego groszku. Cztery składniki. Tak niewiele, a smak jaki wspaniały! Prostota. Kolejny raz sprawdza się moja kulinarna dewiza "czasem im mniej, tym lepiej, im prościej, tym smaczniej". Zgadzacie się z tym?
Przepis (jedna porcja):60g
kaszki kuskus (suchej)150g
tuńczyka w wodzie100g
groszku konserwowego1
pomidorsól,
pieprz (do smaku)
Kaszkę kuskus wsypać do miseczki, posolić, zalać wrzątkiem. Przykryć i odstawić na około 10 minut. Rozgrzać patelnię.
Pomidora umyć i pokroić w małą kosteczkę, wrzucić na patelnię. Dodać odsączonego z
wody tuńczyka i
zielony groszek. Gdy
kaszka kuskus będzie gotowa również przełożyć ją na patelnię. Posolić i popieprzyć wedle uznania. Podgrzewać na małym ogniu. Gotowe, ciepłe danie przełożyć na talerz.