Wykonanie
Przyznam,że
jadłam je po raz pierwszy.Kwiaty powinny być świeże i zebrane za miastem, z dala od szosy.Placuszki okazały się bardzo smaczne. Smażone kwiaty w chrupiącym cieście naleśnikowym wypełniły moja kuchnię cudownym zapachem.Można je podawać na obiad / jeśli ktoś lubi słodkie obiadki/ lub na deser.Składniki:
1 szklanka
mąki2
jajka1/2 szklanki
mleka1/2 szklanki
wody mineralnejszczypta
solistarta skórka cytrynowa/lub pomarańczowa/
cukier puder do posypaniatłuszcz do smażenia6-8 kwiatów akacjiWykonanie:Kwiaty akacji/robinii/włożyć do zimnej
wody i pozostawić w niej ok.30-40 min.Wypłukać pod bieżącą
wodą i wysuszyć na papierowym ręczniku. Właściwie płucząc kwiaty pozbawiamy ich pyłku kwiatowego. Jeśli jesteśmy pewni, że kwiaty są rzeczywiście czyściutkie -wystarczy rozłożyć je na kilka godzin na białej ściereczce, dokładnie przeglądnąć, usunąć robaczki lub poczekać aż same uciekną. Ja jednak zdecydowałam się umyć kwiaty.Przygotować ciasto naleśnikowe.
Jajka ubić z cukrem/przy pomocy miksera/dodać szczyptę
soli, a następnie przesianą
mąkę i
mleko i starta
skórkę cytrynową. Nadal ubijając dodawać stopniowo
wodę regulując gęstość ciasta. Ciasto powinno
mieć konsystencję
śmietany. Odstawić je na ok.30 minut. Na głębokiej patelni rozgrzać
olej. Trzymając kwiaty za ogonek zanurzać je w cieście naleśnikowym tak aby cała kiść pokryła się
ciastem. Kłaść na rozgrzany
olej i smażyć na złocisty kolor.Usmażone kwiaty przełożyć na papierowy ręcznik ,który wchłonie nadmiar tłuszczu.
Posypać obficie
cukrem pudremDoskonale smakują również z dodatkiem
miodu akacjowego