Wykonanie
Jak byłam dzieckiem, uwielbiałam wszystko, co
kokosowe. Z biegem czasu niewiele się zmieniło - może tylko to, że teraz rzadziej jem
kokosowe słodkości. W lodówce miałam dwa
białka, które zostały po zrobieniu
chałki . Chciałam je wykorzystać, więc od razu na myśl przyszły kokosanki. Niestety mój Mąż nie podziela mojego uwielbienia do
kokosu, więc tym razem mogłam zjeść wszystko :)Przepis znalazłam na kotlet.tv .
Składniki na ok. 20
ciasteczek:- 2
białka,- szczypta
soli,- 2 łyżeczki
mąki ziemniaczanej,- 200 g
wiórków kokosowych,- 50 g
masła,- 3/4 szklanki
cukru,- 3 łyżki
mleka.Do garnka wkładamy
masło, podgrzewamy do rozpuszczenia. Dodajemy
cukier, mieszamy. Zmniejszamy ogień, dodajemy
mleko, a następnie
wiórki kokosowe. Dokładnie mieszamy, zdejmujemy z kuchenki.
Białka ze szczyptą
soli ubijamy na sztywno. Pod koniec dodajemy
mąkę ziemniaczaną. Przestudzoną masę
kokosową dodajemy do ubitych
białek. Bardzo delikatnie mieszamy, do całkowitego połączenia. Za pomocą łyżki nakładamy masę na blachę wyłożoną papierem do pieczenia (formujemy
ciasteczka). Wstawiamy do rozgrzanego do 180 stopni piekarnika. Pieczemy ok. 15-20 minut. Studzimy na kratce. Smacznego!