Wykonanie
Ostatnio zrobiło się ciszej na blogu, ale powoli do Was wracam. Wirusy odpuszczają, więc i apetyt wraca :).
Pieczarki faszerowane są doskonałym pomysłem na przekąskę na ciepło. Warto urozmaicić od czasu do czasu kolację lub podać coś ciekawego gościom. Spróbujcie, a gwarantuję, że je pokochacie. Przepis bez żadnej inspiracji powstał w oparciu o moją wygłodniałą intuicję ;).
Składniki:- 10 dużych
pieczarek (można użyć mniej lub więcej, w zależności od zapotrzebowania),- 3 plasterki ulubionej
szynki,- 1
cebula,- 1 łyżka
oleju do smażenia,- 1 łyżka
serka topionego, im bardziej kremowy, tym lepiej,-
ser żółty,-
sól,
pieprz,
papryka ostra.
Pieczarki pozbawiamy trzonków - bardzo delikatnie i dokładnie. Kapelusze zostawiamy na chwilę. Trzonki myjemy, kroimy na drobną kosteczkę. Podobnie kroimy
cebulę. Na łyżce
oleju podsmażamy
cebulę, gdy się zeszkli dodajemy trzonki
pieczarek oraz
szynkę pokrojoną w kostkę. Podsmażamy wszystko razem. Na koniec przyprawiamy do smaku
solą i
pieprzem - solidnie, by nadzienie nie było mdłe. Wyłączamy gaz, dodajemy
serek topiony, mieszamy do rozpuszczenia. Gdy chwilę przestygnie, dodajemy ok. łyżkę startego
żółtego sera. Mieszamy.Kapelusze dokładnie myjemy, a następnie osuszamy ręcznikiem papierowym (jeśli wolicie obrane, można zrobić to teraz; ja nie obierałam i stąd widać na zdjęciu lekko pomarszczone brzegi). Układamy otworem do góry. Lekko solimy. Każdy z nich napełniamy farszem i posypujemy szczyptą
papryki ostrej. Układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia/matą silikonową. Wstawiamy do rozgrzanego do 180 stopni piekarnika. Pieczemy ok. 15-20 minut (do momentu, aż wierzch zacznie się lekko przypiekać; czas pieczenia należy dostosować do rozmiaru
pieczarek). Tuż przed wyjęciem na chwilę otwieramy piekarnik i każdą
pieczarkę posypujemy lekko
startym serem. Chwilę zapiekamy. Smacznego!