Wykonanie
Bezy są pyszne, to każdy wie. Ale już nie każdy wie, jak ciekawe rzeczy można wykonać z niepozornych
białek jajka. Robiąc tort
bezowy, którego nie mam szczęścia umieścić na blogu, podłapałam smak
bezy i od razu postanowiłam zrobić coś jeszcze.
Białek miałam dość, więc wystarczyło tylko wykombinować, jak je mądrze wykorzystać. Więc zrobiłam
bezy z
kakaowym kremem (pomysł na krem pochodzi z Bee Sweet), który idealnie dopełnił
słodycz bezy. Efekt był powalający.
Bezy były gotowe na godzinę 18:00, a do północy zniknęło ich 2/3. Przy strategicznej grze ze szwagrem i jego żoną (pozdrawiam serdecznie), zajadaliśmy się tymi maleńkimi cudami. Gorąco polecam!
Składniki:- 3
białka,- 300 g
cukru (Jest zasada, by na każde
białko dawać nie mniej niż 100 g
cukru, wtedy
bezy wychodzą białe i chrupiące. Ja dałam minimum z tego i wyszły. A słodkie i tak są bardzo),- szczypta
soli,- 250 g
serka mascarpone,- 150 g
śmietany kremówki,- 2 łyżki
cukru (tyle wystarczy, gdyż
bezy i tak są mocno słodkie),- 2-3 łyżeczki słodkiego
kakao.Sposób wykonania:Dobrze oddzielone od
żółtek białka ubijamy ze szczyptą
soli na sztywno.
Białka powinny być w temperaturze pokojowej, wtedy lepiej się ubijają. Gdy piana jest już sztywna, stopniowo dodajemy
cukier, cały czas miksując. Gotową pianę wkładamy do sac-a-poche i wylewamy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia, nadając dowolne kształty.Gotowe
ciasteczka bezowe wkładamy do piekarnika nagrzanego do 100°C i grzejemy je przez ok. 3 godziny. Można co jakiś czas otworzyć na chwilę piekarnik, gdyż dostęp powietrza spowoduje, że
bezy zachowają swoją biel.Zimną kremówkę ubijamy z
cukrem na sztywno. Stopniowo dodajemy
serek, mieszając delikatnie łyżką. Na koniec dodać
kakao i wymieszać do połączenia składników. Odkładamy do lodówki i czekamy na
bezy. Gdy te już są gotowe i wystudzone, nakładamy krem
kakaowy na każdą
bezę. Można dodatkowo posypać słodkim
kakao lub startą
czekoladą.