Wykonanie
Sezon na
rabarbar powoli chyli się ku schyłkowi, a ja dopiero teraz zaczynam dostrzegać walory tego warzywa (?). Na szczęście babcia znalazła czas, żeby zrobić mi kilka słoików
dżemu, którymi
będę mogła ratować się przez resztę roku ;) Jednak
póki mam dostęp do wersji świeżej, staram się wykorzystać go na maxa. Ostatnio pojawił się u mnie na
stole w formie placuszków. Bez
jajek, bo się skończyły ( stąd pragnę pozdrowić kogoś z domowników, najprawdopodobniej siostrę, kto po wykorzystaniu ostatniego nie wyrzucił opakowania, tylko odłożył z powrotem do lodówki, dając mi złudną nadzieję że dysponuję przynajmniej jednym ;p). Musiałam improwizować- dałam po prostu więcej
mąki,
maślanki i przyznam że chyba wyszło to tym plackom na dobre. Były idealne. Pulchne, puszyste- takie jak lubię najbardziej.Składniki( na 2 porcje takich grubasków jak na zdj)-50 g
mąki pełnoziarnistej(ok. 4 czubate łyżki)-30 g
mąki pszennej puszystej(ok 2,5 łyżki)-150 ml
maślanki (3/5 szklanki)-małe
jabłko lub pół dużego-4 łodygi
rabarbaru (można zastąpić kilkoma łyżkami
dżemu)-po pół łyżeczki
sody i
proszku do pieczenia-szczypta
cynamonuPokrojony
rabarbar dusimy w garnuszku aż zmięknie(można włożyć go po prostu na chwilę do mikrofali).
Mąki mieszany z
proszkiem do pieczenia,
sodą i
cynamonem, dolewamy
maślankę i dokładnie miksujemy. Dodajemy pokrojone w drobną kostkę
jabłko oraz
rabarbar i delikatnie mieszany( ale nie tak żeby mus
rabarbarowy całkowicie połączył się z masą- najpyszniejsze są takie kwaśne "kupki"). Na rozgrzanej patelni( u mnie z odrobiną
masła) smażymy placuszki.
Podałam z
truskawkami, kremowym
serkiem i domowym
dżemem truskawkowym, delikatnie oprószone
cukrem pudrem, co idealnie przełamało kwaskowatość
rabarbaru. Polecam w takiej wersji ;)
haha, zerknęłam na Durszlaka, a tu wpis się łapie aż na 4 akcje ;D