Wykonanie
W niedzielę 9.11.
brałam udział w warsztatach
Jana Niezbędnego w Spocie w Poznaniu. Dzięki prowadzącym warsztaty poznaliśmy wiele ciekawych przepisów. Jeden z nich, po moich modyfikacjach, prezentuję poniżej. Dziękuję
Kasiu i Ado za miłą zabawę!/2 duże blachy
ciastek /100 g
masła125 g
białego cukru125 g
cukru muscovado1
jajko1 szklanki
mąki pszennej1/4 łyżeczki
sody oczyszczonej3 łyżeczki
kakao niesłodzonego1/4 łyżeczki
przyprawy do dań słodkich kamis (akurat była dostępna na warsztatach, a nie chciałam robić
ciastek z
przyprawą piernikową - możecie zastąpić
skórką cytrynową lub
pomarańczową, szczyptą
cynamonu i
kardamonu) lub
przyprawy piernikowej; można dodać tylko startą
skórkę pomarańczową lub odrobiną
aromatu pomarańczowego (ja dodałam aromat
krówkowy)5 suszonych
śliwek90 g
czekolady deserowejopcjonalnie dekoracja:
orzechy (posiekane lub połówki),
migdały w całości lub płatkach, draże
czekoladowe,
wiórki kokosowe, posypka cukrowa itp.
Masło stopić razem z
cukrem (mieszamy przez cały czas, żeby się nie przypaliło). Pozostawiamy masę do ostygnięcia. Gdy się ostudzi dodajemy
jajko i mieszamy do połączenia.Mieszamy suche składniki:
mąkę,
sodę,
kakao,
przyprawy. Dodajemy do przestudzonej masy
maślano-jajecznej. Mieszamy, dodajemy posiekaną na kawałki
czekoladę, pokrojone
śliwki, mieszamy do połączenia. Najlepiej odstawi ciasto na ok.10 minut, będzie się mniej lepić do rąk, przy robieniu kulek.
Na papierze do pieczenia układamy
ciasteczka: robimy z ciasta kulki wielkości
orzecha włoskiego, lekko spłaszczamy, dowolnie przyozdabiamy.
Ciastka rozleją się na bok, więc zostawiamy odstępy (na blaszce dużej na cały piekarnik możemy ułożyć maksymalnie 4
ciastka w jednej linii). Wkładamy do piekarnika nagrzanego do 180°C. Pieczemy ok 6-7 minut (
ciastka będą zarumienione, lekko popękane, jednak ciągle miękkie po upieczeniu. Po ostygnięciu środek będzie lekko ciągliwy).