Wykonanie
Taki dzień jak dzisiaj jest możliwy do przeżycia jedynie jak się go choć z lekka osłodzi:)Porządki w lodówce zaowocowały znaleziskiem w postaci pojemniczka
mascarpone, który wymagał natychmiastowego wykorzystania.Co tu słodkiego i niespecjalnie pracowitego z tego wykombinować?Przyszły mi do głowy
trufelki, których
wieki całe nie robiłam. Zajrzałam do spiżarni i oprócz tabliczki
czekolady znalazłam batoniki
musli, które niespecjalnie mi smakowały
solo i tak powstała wersja autorska
trufli z
mascarpone:)Składniki na ok. 20 trufelków:* 250 g
mascarpone*
czekolada gorzka* 2 małe batoniki
musli z Lidla - w paczce było 8 szt a 25 g* 2 łyżeczki fruktozy* kilka kropli
olejku rumowego* zmielone
orzechy do obtaczania
Czekoladę rozpuściłam w kąpieli
wodnej i przestudziłam.
Serek mascarpone wymieszałam z fruktozą i zmielonymi batonikami, dodałam
czekoladę i olejek. Włożyłam na godzinę do lodówki, żeby masa trochę stężała.Lepiłam sprawdzoną metodą tzn. w rękawiczkach lateksowych - super kuleczki wychodzą i nic się nie przykleja do rąk! Polecam!Każdą kuleczkę obtoczyłam w orzechach, ułożyłam w papierowych foremkach i wsadziłam do lodówki.Wystarczyła filiżanka
kawy i dwie
trufelki, żeby humor zdecydowanie mi się poprawił:)
Komentarze