Wykonanie
Zamarzyło mi się piernikowe tiramisu, takie na podstawie tiramisu Nigelli Ekspresowo. Już wiedziałam, jak będzie obłędnie smakować. Najpierw oczywiście musiałam zrobić coś bardzo, ale to bardzo głupiego. Kto o zdrowych zmysłach zalewa pierniki
kawą z alkoholem? Przecież wiadomo, że powstanie wielka breja, prawda?
Potem okazało się, że masa z
mascarpone prawie płynie. Tutaj chyba
będę winić
mascarpone kupione w promocji przed świętami. Dlaczego? Dlatego, że kupiłam wtedy kilka opakować. Z 2 pierwszych zrobiłam tort, który też nie chciał stężeć. Kiedy okazało się, że żadna z warstw nie będzie miała jako takiej konsystencji postanowiłam wszystko wymieszać i dodać
żelatynę. To była jedyna opcja na uratowanie składników. Wyszedł naprawdę przyzwoity sernik na zimno.
Składniki:350 ml
espresso (zostało mi około 70 ml)200 ml
likieru czekoladowego400 g pierniczków (bez lukru)1
jajko1
żółtko75 g drobnego
cukru500 g
mascarpone2 łyżki
żelatynyWykonanie:
Espresso i 150 ml
likieru wymieszać. Pierniczki zalać
kawą. Kiedy namokną wyjąć. 2
żółtka ubić z
cukrem na parze, aż będą białe i puszyste.
Mascarpone wymieszać z 50 ml
likieru i dodać
żółtka. Wymieszać razem z odsączonymi i rozdrobnionymi pierniczkami.
Doda Ubić
białko na sztywno i wymieszać z masą.
Żelatynę zalać około pół szklanki wrzątku i wymieszać, aż się rozpuści. Dodać łyżkę masy, wymieszać. Dodać kolejną i ponownie wymieszać. Następnie przelać tak zahartowaną
żelatynę do pozostałej masy. Dokładnie wymieszać. Przelać do formy (18 cm). Odstawić na kilka godzin do lodówki.