Wykonanie
Bezy są tym rodzajem
słodyczy, które albo się ubóstwia albo się ich nie znosi. Ja jestem gdzieś po środku . Zjadam jedną sztukę , ewentualnie dwie i koniec. W moim wypadku to taki paradoks. Uwielbiam
słodycze lecz nadmiar słodkiego smaku już mi nie odpowiada . Domownicy , a jakże
bezy i
beziki wcinają jak świeże bułeczki. Dlatego gdy nadmiar
białek zaczyna mi ciążyć robię
bezy.Czasem są
kokosowe jak te , czasem
kawowe a bywają i kolorowe. Na wszystko ma wpływ to jaki akurat mam pomysł na to słodkie szaleństwo.3
białka o temperaturze pokojowejszklanka
cukru1\3 szklanki drobnych wiórek
kokosowychkilka kropli
soku z cytrynyBiałka przekładamy do suchej i odtłuszczonej miski i ubijamy mikserem na sztywną pianę. Dopiero teraz w małych porcjach dosypujemy
cukier. Każdą porcję dopiero wtedy gdy poprzednia nie będzie ,,zgrzytać ,, pod widełkami miksera. Pod koniec ubijania dodajemy
sok z cytryny i
wiórki kokosowe.Masę przekładamy do rękawa cukierniczego i na blachę wyłożoną papierem do pieczenia wyciskamy
bezy. Możemy posłużyć się również łyżką, nakładając porcyjki masy.Bez nie pieczemy lecz suszymy w piekarniku.Najlepiej w 110 stopniach przez 4 - 5 godzin lub ciut szybciej w 140 stopniach 2 godziny.MOJE RADYDo bez często dodaje się winian potasu.Jest to środek spożywczy ,który nadaje pianie lepszą konsystencję, stabilizuje ją i zapobiega krystalizacji
cukru.Jeśli nie macie tej magicznej , chemicznej lecz całkiem nieszkodliwej substancji dodajemy
sok z cytryny lub
ocet, działa w ten sam sposób.Pianę trzeba ubijać dość ostrożnie , łatwo o jej przebicie,musi być gładka i lśniąca, gdy się rozwarstwia wszystko wyrzucamy i zaczynamy od nowa.
Białka można mrozić,opatrzone datą w plastikowych pudełeczkach mogą pomieszkać w zamrażarce do 2 miesięcy .