Wykonanie
Maska do włosów to produkt, który z założenia ma silniejsze działanie niż odżywka.
Maski polecane są do regeneracji włosów i z założenia nie powinny być stosowane przy każdym myciu. Najlepszym rozwiązaniem jest chyba stosowanie
maski do włosów raz w tygodniu lub rzadziej.To oczywiście tylko teoria. Ponieważ przede wszystkim należy zarówno rodzaj
maski jak i częstotliwość jej stosowania dobrać do naszych włosów i ich potrzeb. Kiedyś gdy miałam problem z łupieżem i nie radził sobie z nim nawet nizoral, fryzjer polecił mi stosowanie
maski po każdym myciu zamiast odżywki i wcieranie jej także w skórę głowy, która była u mnie wyjątkowo przesuszona. Po kilku zabiegach łupież zniknął, a moje sianowate włosy były w dużo lepszej kondycji. Nie spowodowało to również ich przetłuszczania.Obecnie po każdym myciu używam odżywki, a co 3-4 mycia zamieniam ją na
maskę. Ponieważ moje włosy są bardzo suche, a obecnie po raz kolejny zafundowałam im jeszcze większe wysuszenie dzięki jasnym pasemkom. Kiedyś bawiłam się z czepkami i ręcznikami, aby potrzymać
maskę dłużej, ale obecnie najczęściej nakładam ją pod prysznicem, trzymam chwilę wykonując w tym czasie inne zabiegi takie jak peeling czy depilacja. Ciepła para znajdująca się w kabinie prysznicowej całkiem fajnie wspomaga działanie
maski.

Ponieważ moje włosy są dosyć wymagające, a z drogeryjnymi
maskami mam złe doświadczenia, bo albo nie działają, albo przeciążają mi włosy, to staram się wybierać produkty profesjonalne. Kupuję je u fryzjera, w specjalnych sklepach, a czasem w hebe. Bardzo podoba mi się, że w tej drogerii można znaleźć kosmetyki z
serii dla salonów fryzjerskich. Właśnie w hebe jesienią zeszłego roku kupiłam
maskę Wella, System Professional, Repair
Mask, która ma regenerować strukturę włosów zniszczonych. Opakowanie ma 200ml i zapłaciłam za nią niecałe 50zł. Uważam, że jest bardzo wydajna, bo po ok.3 miesiącach prawie nie widać zużycia.

Maska ma przyjemny nie nachalny zapach. Dobrze się nakłada, a włosy są wygładzone zaraz po spłukaniu. Po zastosowaniu tej
maski również rozczesywanie włosów tuż po myciu jest dużo łatwiejsze i nie sprawia
bólu, a moje włosy strasznie lubią się plątać. Nie zauważyłam również żadnego przeciążenia włosów, ani szybszego przetłuszczania.Nie jestem dla moich włosów zbyt łaskawa, suszę je suszarką, prostuję na 200 stopni, farbuję i rozjaśniam, ale ta
maska sprawia, że wyglądają całkiem dobrze. Nie wierzę w działanie odbudowujące jakiegokolwiek kosmetyku do włosów, ale jeśli
maska pomaga mi włosy wygładzić i nawilżyć to już jest bardzo dobrze.