ßßß Cookit - przepis na Krakowskie smakowanie

Krakowskie smakowanie

nazwa

Składniki

Wykonanie

« Potrawka z krewetek
My Spring »
Kraków przywitał nocą. Gwarno, klimatycznie, beztrosko. Poszukiwałam miejsc, w jakich można nie tyle dobrze, ale i tanio zjeść. Polecone, jak i te znalezione przypadkiem wypadły całkiem nieźle 😉
Największym odkryciem wyjazdu były placki ziemniaczane sprzedawane na Grodzkiej. Chrupiące i baaardzo smaczne! 5 zł – ba, z sosem czosnkowym!
… i jedzone na chodniku, najlepiej!
Zapiekanki z Okrąglaka. Już wiem dlaczego mówiono mi, by tam zajrzeć. Pychoty w tak niskiej cenie – w Warszawie się nie znajdzie. Chyba, że się mylę?
Słynne Kiełbaski z Nyski. Czynne do 3 w nocy. To się nazywa biznes!
Chaczapuri nieco rozczarowało. Pierożki gruzińskie smakowały tak samo, jak uszka mamy – a szukałam nowych smaków… W menu brakowało dań – czyżby trochę przereklamowane, czy lokale przy Starym Mieście tak mają?
Był i Still na Gołębiej. Piwo za piątaka… i niewyraźny, niedzielny poranek.
Choć na to pomaga kawa.
Lunch na Grodzkiej? Jesz ile chcesz – 100g, 3zł!
Słodkości też nigdy za wiele. Wedel zawsze ten sam. Smaczny, kaloryczny, się ceni.
Smak gór, oscypki. Czekają w lodówce. Może z żurawiną?
… i podobno bez przygód nie ma wyjazdu. Powiem tyle, że reguła się sprawdza!
Źródło:http://www.kuchniabazylii.pl/2012/10/krakowskie-smakowanie