Wykonanie
Przepis ten w naszej rodzinie był już ponad pół wieku temu. Ale dopiero teraz dostałam pozwolenie na ujawnienie go na forum publicznym.W okresie, kiedy dostępne są
porzeczki, jest to dobry sposób na "utylizację"
białek, pozostałych po wykonaniu innych potraw wykorzystujących samo
żółtko (ot choćby, w niektórych wariantach kruchego ciasta).Pianka porzeczkowa
ok.1 szklanka
czerwonej porzeczki (obranej z gałązek i wstępnie zgniecionej)
cukier (1:1 objętości zgniecionych
porzeczek)2
białkaPorzeczki do tej pianki można przygotować na kilka sposobów:
Porzeczki zgniatamy i razem ze skórkami i pesteczkami dodajemy do pianki (wariant dla osób lubiących, gdy coś im chrupie pod zębami),Po wstępnym zgnieceniu przecieramy przez sito, by pozbyć się skórek i pestek (otrzymamy wtedy gładką piankę o bardzo kremowej konsystencji),Możemy również użyć blendera o dużej mocy, by rozdrobnić
porzeczki razem z pesteczkami i skórkami (w tym wariancie pianka również jest gładka, ale przechodzi do niej posmak pesteczek).Następnie do
porzeczek dodajemy dodajemy objętościowo, tyle samo
cukru, ile wyszło masy porzeczkowej i
białka. Wszystko razem ubijamy do momentu uzyskania sztywnej pianki.Tylko dzięki zawartości dużej ilości pektyn w porzeczkach, pianka gęstnieje, z innymi
owocami nie wychodzi.I na koniec mała uwaga! W miarę możliwości piankę ubijać w pojemniku możliwie zamkniętym, gdyż dość mocno pryska na boki.