Wykonanie
Zrobiłam ostatnio rewelacyjny
ocet jabłkowy z dodatkiem
gruszek,
pigwy, bzowego
syropu i świeżych
ziół z grządki –
oregano i
tymianku i postanowiłam wypróbować go do
śledzi na Wigilię. Okazja będzie jutro, bo mamy naszą blogowo-kulinarną Wigilię w zaprzyjaźnionej restauracji Pastela. Zalewę zrobiłam 2:1, bo
ocet domowy jest łagodniejszy, niż kupiony, dodałam łagodnej zielonej czubrycy i dla kontrastu sporo
liścia laurowego,
pieprzu i
gorczycy. Wyszły zupełnie inne, niż moje poprzednie domowe
śledzie w occie .6 płatów
śledzia matjas1/2 szklanki domowego
octu jabłkowego z w/w dodatkamiszklanka
wodyłyżeczka łagodnej zielonej czubrycymała
cebula2
liście laurowepo 5-6 ziaren
ziela angielskiego i
pieprzu1/2 łyżeczki
gorczycy1/2 łyżeczki
cukru, ew.
sól do smaku
Wodę zagotowałam ze wszystkimi
przyprawami prócz czubrycy i pokrojoną
cebulą, gotowałam na małym ogniu kilka minut, dodałam
zioła i wystudziłam.
Wymoczone do pożądanego smaku
śledzie pokroiłam w paski i zalałam w słoiku zalewą.
Stoją teraz w lodówce i macerują się na jutro. Spróbowałam kawałka po kliku godzinach, ma ciekawy smak o aromatach składników
octu, przypraw i
ziół.Przy okazji
śledzi i zbliżającej się Wigilii przypomniało mi się, jak kiedyś mój zakręcony kolega opowiadał o tym, że kupił żywego
karpia na Wigilię i nie chcąc zajmować wanny trzymał go w domowym akwarium… Musiał
potem wymienić filtr akwariowy, żeby dalej hodować
rybki takie, jak poprzednioNa szczęście
śledzie kupić można w płatach i nie ma takiego problemuCiekawa jestem jak posmakują jutro blogerskiej ekipie.Smacznego !