Wykonanie
Wydawnictwo: ZnakData wydania: 2012 Format : Książka Ilość stron: 400 Półka : posiadam Do kupienia: Gandalf, Merlin,
MatrasJohn Lahutsky to tytułowy
Wania, który przeszedł piekło w rosyjskich domach dziecka. Alan Philps to mąż Sarah, która, jako wolontariuszka odwiedzała chłopca w tym strasznym miejscu.
Wania, jako małe dziecko został oddany do domu małego dziecka. Szybko stwierdzono, że nigdy nie będzie chodził, ani mówił. Nikt się nim nie zajmował, tak, jak innymi dziećmi. Całe dni leżały w swoich łóżeczkach przywiązane , aby nie mogły się ruszyć, nie mogły chodzić. Nie dawano im zabawek, aby mogli się nimi pobawić.
Wani jednak udało się odmienić swój los - zaczął mówić, nauczył też tego swojego najlepszego kolegę Andrieja. Dziećmi opiekowała się jedna opiekunka, która nie za bardzo miała ochotę pomagać im w rozwoju. Życie chłopca odmieniło się, gdy do domu dziecka przyszła wolontariuszka Sarah, a także
Wika. Obie kobiety wprowadziły w jego życie promyczek nadziei. Musiały przejść długą
drogę, aby mógł odnaleźć prawdziwą rodzinę...Książka opowiada o działaniu rosyjskiego systemu w XX wieku. Wszystkie dzieci uważano za chore. Nie pozwalano im się rozwijać. Gdy specjalna komisja stwierdzała, że są imbecylami dzieci wywożono do innych siedzib, gdzie skazywano je na śmierć. Nie miały, gdzie się załatwiać, nikt się nimi nie zajmował. Nie było zabawek, leżały nagie. Drzwi były zamykane na klucz, nie wzbudzały niczyjego zainteresowania.Przerażające w tej książce jest to, że została ona napisana na faktach. Wiele dzieci musiało przejść ciężką
drogę, aby w końcu odnaleźć nową rodzinę. Nie zawsze się to jednak udawało. Niektóre z nich zmarły w bardzo młodym wieku.Adopcje nie zawsze były tolerowane przez państwo, czego przykładem była
Linda. Kobieta, gdy chciała zaadoptować Wanię musiała starać się o potrzebne dokumenty ponad rok. Gdy było już pewne, że będą mogli zostać rodzicami adopcyjnymi chłopca rozmyślili się.
Wania to przykład młodego dzielnego człowieka, który pomimo przeciwności losu nigdy się nie poddał. Zawsze lgnął do ludzi, szybko nawiązywał z nimi kontakty. Dzięki pomocy wielu ludzi udało mu się normalnie funkcjonować w społeczeństwie i po wielu trudach odnaleźć nową rodzinę.
Język książki jest zrozumiały. Czyta się ją jednym tchem, ja osobiście nie mogłam się od niej oderwać. Cały czas zastanawiałam się, co stanie się z Wanią.Książka bardzo mną poruszyła, w domach dziecka działy się takie straszne rzeczy, na które nikt nie zwracał uwagi.,,Poruszony" to idealna pozycja dla każdego, kto chciałby dowiedzieć się więcej o losach
Wani, który stał się amerykaninem Johnem. Na pewno na długo będziecie o niej rozmyślać, gdy przeczytacie ostatnie zdanie książki.Moja ocena : 10/10