Wykonanie
We wrześniu i październiku nastąpił wysyp
dyniowych przepisów na blogach i stronach kulinarnych. W piątek postanowiłam więc wreszcie kupić pierwszą w życiu
dynię i przeprowadzić w weekend kilka kuchennych prób z jej wykorzystaniem. Do tej
pory zrobiłam z niej: omleta na słodko, potrawkę z
indyka i muffinki.
Chyba powoli osiągam ten etap w kuchennym rozwoju, że coraz więcej rzeczy robię intuicyjnie oraz nie boję się eksperymentów, które w znacznej większości wychodzą bardzo udane! Często do kuchni wchodzę po godzinie 23, po całym dniu zajęć i
kursów, z założeniem, że do północy muszę zrobić posiłki na cały kolejny dzień poza domem. Muffinki są idealnym pomysłem na szybki posiłek w trakcie wykładów, do tego jak upiekę ich 20, to spokojnie starczą na cały tydzień, a jeszcze obdaruje nimi znajomych. Do tego robi się je niezwykle łatwo i można je modyfikować na różne sposoby. Dlatego w niedzielę staram się spędzić w kuchni trochę więcej czasu, żeby przygotować parę rzeczy, które dotrwają do końca tygodnia i oszczędzą mi pracy w dni robocze.
Z początku planowałam zrobić muffinki typowo
dyniowe, ale w lodówce znalazłam samotną
marchewkę i stwierdziłam, że będzie świetnie się komponowała z
dynią - nie tylko pod względem kolorystycznym. Babeczki wyszły mięciutkie, aromatyczne i lekko wilgotne. I oczywiście całkiem zdrowe!Czego potrzebujesz? (porcja na ok. 20 muffinek)- 300 g
mąki: mój mix bezglutenowy- szklanka startej świeżej dyni- 1/2 szklanki tartej
marchewki- 1 i 1/2 łyżeczki
proszku do pieczenia (bezglutenowego)- 1 łyżeczka
sody- 1 łyżeczka
cynamonu- 3 zmielone ziarna
ziela angielskiego- ok 6 zmielonych
goździków- starty świeży
imbir (ok. 2 centymetrów)- 3/4 szklanki nierafinowanego
cukru brązowego- 1/4 szklanki
oleju- 2
jajka- 2/3 szklanki
mleka sojowego- 2 garści pestek dyni- 2 garści
jagód goji
Dynię i
marchewkę ścieramy na tarce o dość dużych oczkach. Składniki suche oraz ziarna i
jagody mieszamy w misce. Dodajemy
dynię,
marchewkę,
jajka i
olej dokładnie wszystko łącząc. Na koniec dolewamy
mleko i mieszamy do uzyskania gładkiej konsystencji.Masę przekładamy do foremek i pieczemy przez ok. 45 minut w temperaturze 180 stopni.
To były chyba najlepsze muffinki, które do tej
pory zrobiłam!